Forum

Ten portal istnieje tylko dzięki pracy wolontariuszy i dotacjom użytkowników
Jeśli uważasz, że ta strona nie funkcjonuje jak należy, zapraszamy do współpracy :)
Większość funkcji portalu jest dostępna dopiero po zarejestrowaniu się.
więcej

 
Fora  ›  Ogólne  ›  Różności
 

Żeńska natura wszechświata

W dziale o alkoholu napisało mi się między innymi takie coś:

................ Wy - Kobiety  macie dużo silniejszą więź z tym wszechświatem- to Wy jesteście bramą do tej rzeczywistości. Kosmos jest natury żeńskiej. Na naszej planecie mamy miażdżącą przewagę oceanów. Materia jest Waszą domeną - jesteście KREATORKAMI  tego co wokół. Męskość to mały dodatek a w Waszej mocy jest czy rozkwitnie czy zostanie zdeptana. Męskość to żywioł ognia - Kobiecość to woda. Nigdzie na świecie nie zdarzyło się by największa burza z piorunami czy nawet pożar lasu choć odrobinkę podgrzały ocean. Przewaga Kobiecości jest niepodważalna........................

Przewiduję, że tematy się zablokują dość szybko ( Dylematy taty już mają 35 wpisów a chyba przy 50 temat się " zapycha") więc "rozrzedzę" nieco. Być może będzie to mój monolog- niech tam. @Bea nie musi tu zaglądać i się nudzić Wink

Powyższe jest osnową wszelkich wschodnich sztuk i nauk ( nawet sztuk walki). Świadomość budowy (konstrukcji) jakiegoś mechanizmu daje możliwość należytego korzystania zeń. Znając prawa wszechświata ominiemy masę niepowodzeń i rozczarowań. Oczywiście można sobie do woli eksperymentować na przykład sadząc drzewka zielonym do dołu. Efekty będą jakie będą - owoców z tego co wiem jeszcze nikt  w wyniku takich zabiegów nie uzyskał.

Jest takie powiedzenie: "dobra Kobieta jest bardzo dobra ale zła kobieta jest bardzo zła" .Usłyszałem je kiedyś dość dawno z ust Małachowa - tego wydawcy różnych dziwnych recept naturalnych. Był kiedyś gościem w audycji radiowej Grażyny Dobroń. Z wieloma kwestiami jakie porusza Małachow się nie zgadzam (kiedyś zrobiłem sobie dużą krzywdę robiąc według jego recepty głodowanie na grejpfrutach) ale akurat to zdanie dało mi do myślenia. On powtarza wszystko co gdzieś zasłyszał - nie można go traktować jako znawcy tematu ale jako kronikarza. No w każdym razie moja intuicja poparta już wtedy niejakim doświadczeniem życiowym kazała mi to zapamiętać.  Różne rzeczy potem czytałem ( @Bea ma rację rozpoznając w moim pisaniu jakieś kondensaty ale wszystko co mówię jest moim własnym doświadczeniem a jeśli nie jest to dodaję słowa " chyba", " Wedy powiadają..." itp.). Kilka lat temu wpadła mi w ręce książka ( właściwie to seria książek) S.N. Lazariewa. On powiada, że kobieta jest 3 razy bardziej związana z materią. Nie wiem skąd wziął tą cyfrę i czy faktycznie 3 razy ale dla mnie faktem jest, że kobiety są z materią związane mocniej od mężczyzn. Facet to jest takie coś " pomiędzy". Najlepszy mężczyzna nie doścignie kobiety, która podąża jasną stroną mocy (widzę oczami duszy moją prababcię albo pewną ciocię - anioły w ludzkich ciałach )  i tak samo żaden facet nie prześcignie w okrucieństwie i wyrafinowaniu kobiety, która związała się z ciemną stroną wszechświata. Najbardziej wyrafinowani truciciele, najbardziej wymyślne tortury ( szczególnie te psychiczne wymagające wytrwałości, cierpliwości i systematyczności) ...ich autorkami są kobiety.

Męskość jest gościem w tym wszechświecie - od Was zależy czy ją "wyhodujecie" i w jakiej formie.

 

Kopiuję tutaj odpowiedź dla @Michu z działu "wegetarianizm a alkohol":

Widzisz @Michu- zobacz co sam napisałeś. Twoja postawa jest typowa dla małego dziecka:" niech ona mnie sprawdza i kontroluje bo inaczej ja sam polezę w szkodę ". Nie przypadkiem współczesne kobiety mówią do swoich ....(brrrr- szczerze nienawidzę tego słowa) "partnerów" per "Misiu". To Ty masz być dla niej podporą ! Myślisz, że one nie mają tego dosyć by się wciąż opiekować dużymi dziećmi ? One są tak zamotane dzisiaj - ale same wyjścia nie znajdują. Mężczyzna ma być realnym oparciem a nie jakimś tobołkiem. Przeczytaj wpis jaki poczyniła @Bea - pięknie to ujęła przecież. Kopa w d... takiemu  bo po co on jej .... A nie daj Bóg mieć jeszcze dziecko z takim - z takiej perspektywy doskonale rozumiem niechęć kobiet do macierzyństwa.Kobiety jak najbardziej wpływ na rzeczywistość mają i mieć muszą ALE NIE W TAKI NATARCZYWY I OFICJALNY SPOSÓB JAKI TO MA MIEJSCE DZISIAJ. Pisałem już o " byciu szyją". Rzecz też się domaga wyjaśnienia - Bea już wpisała mi swoje uwagi. Bea- to wynika z " ułomności" nas- mężczyzn. Musicie (jeśli chcecie być efektywne) toczyć z nami grę. Faceta musisz brać "pod włos"- naprowadzać damskimi sposobami na to co chcesz sama powiedzieć . On musi być przekonany, że to on sam  swoim ( ciężkim ) umysłem na to czy tamto wpadł. Nie ma innej drogi. Męska psychika się buntuje przeciw innemu traktowaniu.  To z wyższej perspektywy ( nazwijmy ją " Boską")  ma swoje uzasadnienie. Wy tez potrzebujecie jakichś ramek bo bez nich nastąpi chaos. Rzecz w tym abyście sobie INTUICYJNIE dobrały mężczyznę odpowiadającego waszemu ewolucyjnemu poziomowi. Nie dobierajcie poprzez zachciankę czy sugestie TV ( jest tu nawet taki dział, gdzie prezentujecie różnych " menów ciacho") .

aha ..... Michu - gadanie o wynaturzeniach i przemocy to kolejny chwyt naszych oprawców. Bzdura do potęgi - tworzenie sytuacji bez wyjścia. W takiej matni faktycznie nie pozostaje nic innego jak iść się napić i narzekać na baby, na chłopów.

 

  Kobieta bezmózgim niewolnikiem !!!! Człowieku ..... My - mężczyźni ( ściślej - energia męskości płynąca przez nasze ciała )  jesteśmy tu gośćmi. One są władczyniami tego świata. One dają nam ciała. Jeśli taka będzie ich wola to zdmuchną nas jednym machnięciem. Powoli tak się dzieje. Tacy mężczyźni nie są im potrzebni. Kobieta z radością POMOŻE ŻYĆ mężczyźnie, który jest jej do czegoś potrzebny. One są niesłychanie praktyczne. Podświadomie one czują, że coś jest nie tak. Szukają rozwiązań - dlatego w ogóle poświęcają czas i energię na analizowanie tych moich wywodów pisanych zupełnie w obcym dla nich języku.

 

  "polski model " - mylisz  wynikania. Katolicyzm to zbrodnicza ideologia sadystyczno- masochistyczna i nie ma nic wspólnego z postawą Kobiet -Matek. Katolicyzm ( czyli świętowanie zwycięstwa nad przesłaniem Jezusa - nad ukrzyżowaniem go, świętowanie zbrodni poprzez kanibalistyczne rytuały jedzenia ciała ludzkiego i picia krwi ) .... katolicyzm podłączył się do  tego co nosimy w genach a na ziemiach Słowiańskich cześć oddawana energii Kobiecości ( a więc naturze jako takiej)  była zawsze głęboka i  w najwyższym poważaniu. Naszym hymnem była od zawsze " Bogurodzica" - dzisiejszy tekst  " dziewica Maryja  itd"  jest oczywiście sfałszowany. Oj,,,, wymykamy się z tematu  " alkohol" . Pomyślę gdzie takie rozważania przenieść. W każdym razie : i kobiety i mężczyźni stali się dziś niewolnikami chorej idei. Relacje wzajemne zamiast szczerości i oddania zamienione są  w ... wybaczcie  - prostytucję.  Może kiedyś rozwinę i to zagadnienie. Obie strony się przeciw temu podświadomie buntują - ani kobietom ani mężczyznom nie jest z tym dobrze. Owoce widać gołym okiem- umieramy jako ludzkość  w upodleniu i we łzach.

Dodam tylko o tej "DziewicyMaryi"  - u naszych praprzodków za Pramatke uważano Ładę ( stąd zresztą we współczesnym angielskim słowo "Lady" ) . Katolicyzm wepchał się ze swoją trucizną  w te nasze pradawne obyczaje .

Tak na temat kreacji  tej rzeczywistości przez ród żeński.

W jakimś miesięczniku  w rodzaju:' nie z tej ziemi" albo " nieznany świat"  poświęcano swego czasu co najmniej 2 kartki wydania na listy od czytelników. Ludzie pisywali rozmaite rzeczy - od dość dziwnych wyleczeń chorób po widywane zjawy. Był też opis takiej sytuacji:  kobieta  w ciąży uczestniczyła przypadkiem w zdarzeniu gdzie stolarz uciął sobie palec. Po jakimś czasie urodziła dziecko  z defektem tego samego palca - był krótszy. Tego typu opisów było wiele. Kiedyś przestrzegano kobiety w ciąży by nie przebywały pośród ludzi kalekich, by unikały nieprzyjemnych sytuacji. Nazywano to chyba " zapatrzyć się" . Potem to wszystko ogłoszono zabobonem.  Dziś doktor Michel Odent organizuje kobietom w ciąży goszczącym w jego klinice  możliwość  urządzenia własnego pokoju i ogólnie naucza właśnie o takich sprawach.

Jeszcze taka refleksja odnośnie tego czym się tutaj dzielę- padło już kilka razy słowo " fanatyzm". W jednym z listów PW padło słowo " wiara". Nie wyjaśniłem co prawda w jakim ono było kontekście (może będzie kontynuacja rozmowy) - ja je przyjąłem dobrodusznie w znaczeniu " przekonanie/ wiedza" . Po przemyśleniu jednak przyszła mi na myśl inna możliwość, że rozmówczyni miała na myśli właśnie coś " niesprawdzalnego/ dogmatycznego" jak na przykład prawdy głoszone przez niektóre kościoły.  Ciekawi mnie zawsze w takiej chwili, że nikt nie zawaha się nawet cytując dogmaty  z religii zwanej "nauką". aaaaa... naukowe ... ooo  tak !  . Nikt nie kwestionuje praw Newtona - a jak ten Newton doszedł do jednej z zasad dynamiki ? Ano poprzez " olśnienie" - można by rzec zamiennie " objawienie".  Podobno mu jabłko spadło na głowę i dalej już poszło z górki. Wielu uczonych przyznaje , że swoje odkrycia robili podobnie. Na przykład budzili się rano i znali rozwiązanie. Dlaczego zatem zasady dot. budowy świata duchowego uzyskane dokładnie w ten sam sposób są traktowane niepoważnie ? jak zabobon jakiś ? Dobra - napisało mi się - Bea pewnie zasnęła albo przełączyła na inny kanał.  Jest fajny filmik na temat podobnych  rozważań . Tu link do pierwszej części - jest ogólnie pięć  http://www.youtube.com/watch?v=TQDJOwZF94g

STOP- DOŚĆ -PROTESTUJĘ

Nie wiem co powiedzieć ,po prostu "zatkało mnie" na całego sam będziesz(Pan będzie) zadawał sobie pytania i sam na nie odpowiadał .... Genialne w swojej prostocie , że ja na to wcześniej nie wpadłem .  Niestety nie doczytałem większości "kopiuj wklej " . No i nie znoszę jak ktoś mówi MY a wyraża tylko wąski obraz świata , który wydaje się mu ,że go widzi w pełnej krasie .

Nie widzi Pan intencji użytkowniczek i 1,5 użytkownika ze przykrywają "gnój" o którym Pan pisał ,odświeżaniem innych postów i bagatelizowanie Pańskiej 'sprawy"

Jest coś takiego jak zmęczenie materiału a Pan jako człowiek inteligentny powinien zauważyć ,chyba że trzeba Panu to "narysować"(cyt za Marianną)

I raczej ...

do nienapisania

AM

 

 

oho.....  przelało się .  No i co z tym zrobić ? No to będziemy gadać czy nie ? Chętnie bym skorzystał z Twojego przesłania ale ni czorta nie pojmuję. Powiedziałeś " a" to powiedz "b" albo trzeba się było nie odzywać. Skoro przywołujesz Mariannę na sekundanta to ona Tobie wyjaśni, że drażnią nas w innych cechy z którymi sami mamy problem. Zasada lusterka- psychologiczne prawo. No to co ? gadamy czy jaśnie pan strzela focha ?

p.s. i  nie rżnij głupa - pisz per 'ty".

p.s. 2 a może ten wybuch przez tą pracę w której się dusisz ? (opis w profilu_)

żadnych sekundantów poproszę jeśli można , jeśli cytuję i znam źródło to podaję , a udowadniać cokolwiek komukolwiek nie jest domeną prostaczków takich jak ja -ciągle poszukuję własnej ścieżki nie wydeptanej przez innych  . Miała to być życzliwa wskazówka ,że widzę to inaczej .

pozdrawiam Pana bardzo serdecznie i powodzenia

AM

hm.. więc jednak foch - albo żeś się pan spietrał. No szkoda. Myślałem,że coś się dowiem o sobie. Swoją drogą masz pan ciekawe mniemanie o życzliwości. No nic. Zdrów pan bądź .

 

edit. ja niczego nie cytuję . Już @Bea robiła mi ten zarzut.

oj kłamczuszek jak to nie jak cały czas coś cytujesz przetaczasz streszczasz wykładasz ... czyjeś teksty wypowiedzi teorie tezy twierdzenia aż mnie głowa od tej różnorodności rozbolała, twoje to może tylko tu są emotikonki :)

do tego zaczynasz się już gubić w tych swoich teoriach raz ci kobieta zła, to znowu za mało uległa a teraz to już prawie na piedestał na rekach nosić i poematy pisać weź ty się zdecyduj i ciekawe skąd ta różnorodność :) ...a może jak żona o alimenty zadzwoni to wtedy że baby złe i nie dobre jak samemu obiad trzeba zrobić i posprzątać to że za mało uległe a jak jaka dobre słowo powie to na piedestał :D   

 @Bea napisała:

oj kłamczuszek jak to nie jak cały czas coś cytujesz przetaczasz streszczasz wykładasz ... czyjeś teksty wypowiedzi teorie tezy twierdzenia aż mnie głowa od tej różnorodności rozbolała, twoje to może tylko tu są emotikonki :)..........................................do tego zaczynasz się już gubić w tych swoich teoriach raz ci kobieta zła, to znowu za mało uległa a teraz to już prawie na piedestał na rekach nosić i poematy pisać weź ty się zdecyduj i ciekawe skąd ta różnorodność :) ...a może jak żona o alimenty zadzwoni to wtedy że baby złe i nie dobre jak samemu obiad trzeba zrobić i posprzątać to że za mało uległe a jak jaka dobre słowo powie to na piedestał :D   

 Zdajesz sobie sprawę , że te  wpisy "oświetlają " wyłącznie Twoją osobę i mówi o Tobie, Twoim życiu i Twoich wyborach oraz zapatrywaniach  a nie o mnie ?

Doskonale gotuję choć ostatnie lata  tego nie robię bo jadam surowizny. To może tyle -na resztę nie odpowiadam bo już pisałem - poza tym nie chce się zniżać do tego poziomu wymiany zdań.

Przypominacie mi ( Wy- te "agresywne" kobiety"  tutaj) sceny końcowe  z filmu "Miedzy piekłem a Niebem". Ona tam siedzi samotna  w wytworach swojej własnej imaginacji . Nic nie rozumie:" dlaczego zwiędły moje kwiaty ? Gdzie wyprowadzili się sąsiedzi ?"  ........... Projektujecie na innych swoja samotność, pustkę i beznadziejność topiąc ją w alkoholu a przez to pogłębiając ten stan. Moje pojawienie się i  "podłubanie paluchem"  kilku wizerunków poprzez prowokację sie udało. Wcale mnie to nie cieszy. Raczej mi smutno ale cóż począć ? Teraz rozumiem dlaczego mężczyźni szybko usuwają się z tego miejsca. Z rozmów wynika, że pozostają mali chłopcy.

Mój przyjaciel słusznie mawia:" ten, który jest w stanie zrozumieć radę ten jej nie potrzebuje- natomiast ten, któremu by się rada przydała nie jest w stanie jej zrozumieć". Wyciąganie takich ludzi z bagna budzi tylko wrogość. Muszą tkwić w tym piekle jakie sami sobie stworzyli i tylko oni sami są w stanie się z niego wydobyć . Bohaterkę filmu uwolnił mężczyzna swoją miłością choć go ostrzegano, że zadanie jest arcytrudne.

 

Pobyt mój tutaj dobiegł końca. bardzo wiele się nauczyłem za co wszystkim rozmówcom z serca dziękuję. Kłaniam się nisko - Michał.

 

Piosenka dla Was z dedykacją http://www.youtube.com/watch?v=wEiFKCS20Go

Hm...

Już poza tematem ,,żeńskiej natury wszechświata" się wpiszę, skoro w tym miejscu Dziki się żegna.

Nie było mi z nim po drodze w dyskusjach....Nie spodziewałam się jednak, że tak szybko odejdzie z forum....

Mam tylko jedną refeksję.... Dziki być może miał dobre intencje... Jednak tak bardzo obudował się IDEAMI, SŁOWAMI, OCENAMI INNYCH, że stworzył wokół siebie MUR... A czy to było dobre? Czy to komuś służyło?....

Z drugiej zaś strony, trochę prześmiewczych postów było i Bea i może kilka innych osób miało rozrywkęLaughing

Dla niego wszyscy jesteśmy ,,głupcami błądzącymi w piekle niewiedzy" i taką refleksję nam na forum pozostawił...Trudno. 

Show must go on....Może znajdzie się ktoś inny, kto tutaj ,,podłubie paluchem" Laughing

 

Rozumiem próby filozoficznej rozmowy na temat pierwiastka kobiecego i męskiego, ale chyba ciężko i raczej głupotą jest uogólniać temat o danej płci - czyli o ok. 3,5 miliarda ludzi na raz. Szczerze mówiąc myślałem, że uniknę w takim gronie rozmów na takie tematy :)

Fora  ›  Ogólne  ›  Różności