strach się odezwać 

przespałem III wojnę światową ??

Nie strachaj się Stranger, możesz się odezwać, masz pozwoleństwo, odwagi

Zaraz tam wojna, mała wymiana zdań, jak to na forum.

No właśnie

Witaj Stranger no wrzucaj proszę jakiś temacik, wagi cięższej lub lżejszej, co tam masz pod ręką Do wieczora pewnie będę tu zaglądać od czasu do czasu, chowam się, bo ulewa i potopy się jakieś szykują (inni też mają przechlapane, bo w Paryżu ponoć dziś 6 stopni). Jak tam u Ciebie pogodowo? Duchowo? 

A co u reszty forumowych ludzików? Dajecie radę? Serwuję ciepłą herbatkę z imbirem, jakby ktoś zmókł Wieczorkiem wybywam, ale herbatę zostawię w termosie.

Pada od rana. Jakoś tak smutno się zrobiło.

U nas w Zielonej Górze, o dziwo, już tak mocno nie pada, tyko kropi, ale zimno jest masakrycznie. A teraz kawa poprawia mi nastrój. Aha,  herbata z imbirem w pogotowiu, jakby kto chciał

Z rana na zakupach byłam i kupiłam fajne sandały. No, dziś ich nie założę.

Marianno

Mam nadzieję ,ze to tutaj ...

pogodowo - temperatura - gotuję się już w 15 stopniach , temperatura 2-8 stopni idealna do biegania do tego mżawka i można robić 50 km .:)

a pogoda ducha jest zawsze niezależnie od okoliczności /......../  poniżej znowu było górnolotnie i patetycznie wiec poprzestaje na zdawkowym u mnie wszystko w porządku - wprowadzam już warzywka do diety od 2 dni ,a był moment kiedy stwierdziłem ,ze niejedzenie jest bardziej przyjemne niż jedzenie ...  Znowu spróbuję teraz jesienią i to będzie 21 dni . A w następnym roku wczesną wiosną porwę się na 31...tyle na razie o mnie ..

Ale 15 stopni to w domu masz Stranger? No bo chyba cały czas nie biegasz  

,,a pogoda ducha jest zawsze niezależnie od okoliczności /......../ 

Jak na pogodę ducha, to zachowujesz  prawie pełną powagę  (być może mi odpalisz, że się nie będziesz uśmiechał na zawołanie) 

,,a był moment kiedy stwierdziłem ,ze niejedzenie jest bardziej przyjemne niż jedzenie."

Mam akurat kompletnie odwrotnie Ale szanuję wybory i cele innych. Jeśli Ci to odpowiada, wiadomo, OK.