Forum

Ten portal istnieje tylko dzięki pracy wolontariuszy i dotacjom użytkowników
Jeśli uważasz, że ta strona nie funkcjonuje jak należy, zapraszamy do współpracy :)
Większość funkcji portalu jest dostępna dopiero po zarejestrowaniu się.
więcej

 
Fora  ›  Zwierzoluby  ›  Nasi ulubieńcy
 

historia Garfielda i Mimi

Dziś przywiozłam ze schroniska dwoje nowych domowników. Garfield to dorosły, o dziwo rasowy, wielki kudłaty pomarańczowy, zdziczały kocur,który błąkał się po osiedlu aż pewna pani nie mogąc go oswoić niemal z płaczem zgłosiła do schroniska. Kocur jest wystraszony i bardzo nieufny. 

Mimi to maleństwo 2 miesięczne, które siedziało w schronisku w klatce obok i samo wlazło do Garfielda. Opiekunka jak to zobaczyła była przerażona, a tu niespodzianka. Ten dzikus okazał się być wspaniałym ojcem zastępczym. Gdy ich zobaczyłam pomyślałam, że to matka z młodym. Oczywiście mowy nie było o rozdzielaniu, oboje są u mnie.

W tej chwili oboje siedzą u mnie w piwnicy i mają czas na adaptację. Mimi daje się brać na ręce, już wrąbała miskę karmy i dzielnie eksploruje nowe miejsce. Garfield schował się pod szafą i udaje że go tam nie ma. Myślę, że da się oswoić dopiero gdy go mała przekona.