Forum

Ten portal istnieje tylko dzięki pracy wolontariuszy i dotacjom użytkowników
Jeśli uważasz, że ta strona nie funkcjonuje jak należy, zapraszamy do współpracy :)
Większość funkcji portalu jest dostępna dopiero po zarejestrowaniu się.
więcej

 
Fora  ›  Wydarzenia  ›  Spotkania, imprezy towarzyskie
 

Partnerka do podróży - Ameryka Południowa

Witam. Szukam dziewczyny (płeć brzydka może już przestać czytać w tym momencie :) )  na diecie roślinnej którą kieruje ciekawość świata a szczególnie do świata natury. Chciałbym razem pojechać do Ameryki Południowej lub Łacińskiej (Kostaryka i okolice). Główny cel tej podróży to poznawanie i fotografia lasów deszczowych. Cała wyprawa z założenia budżetowa czyli namiot i własna deska do krajania :) Termin to następna zima około 2-3 miesięcy. Na razie nie mam prawie żadnych konkretów, bo to pozostaje do wspólnego ustalenia co chciałbym uczynić już na piva. W niektórych krajach ciężko znaleźć wege przyjazne jadłodajnie  i wspólne ich poszukiwanie ułatwi podróżowanie. Poza tym główny powód wycinki lasu Amazonii to produkcja mięsa i według mnie troska o nie i spozywanie miesa nie ida w parze. Przepraszam wszystkich niezainteresowanych i mam nadzieje,  że moje ogłoszenie nie zostanie potraktowane jako spam.
Mam nieznaczne doświadczenie w podróży po lasach deszczowych Azji Południowo-Wschodniej. Tutaj trochę zdjęć Malezja i Indonezja. http://filla.pl/azja.php?action=azja

Krzychu cierpliwości, dziewczyny jeszcze się nie wybudziły ze snu zimowego Wink A może śmiałości nie mają ? Laughing

A moze poprostu nie ma tu takich ktore czuja podobne klimaty ;) Wysylam teraz takie ogloszenie zeby moze lepiej sie poznac przed i okreslic cele, miec otwarte oczy na tanie bilety i zaczac sie uczyc jezyka hiszpanskiego bo mi tak bez marchewki nie wychodzi a jak juz klamka zapadnie to mam motywacje :)

Odważne plany :) .. chociaż nie wiem od kogo wymagają większej odwagi: potencjalnej współtowarzyszki, czy pomysłodawcy.. ;)

Oglądam zdjęcia...są WOW! :) Całe życie żyłam z myślą, że jestem wariatką, ale Ty to już kompletnie! Oczywiście w pozytywnym tego słowa znaczeniu! :)

Przepraszam zylem troche bez dostepu do internetu. przez prawie 4 tygodnie nawet tu nie zajrzałem.

Sicorrenolocomas ( co za nazwa :)  ) nie wiem o jakiej odwadze piszesz wiec nie potrafię sie do tego odnieść. Fakt, wydaje mi sie ze troche szalenstwa trzeba miec w sobie ale to nie jest takie trudne jak sie innym wydaje. Choc czasem jest ciężko i fizycznie męczące. takze jeslli ktos oczekuje bujania sie w hamaku pod palma przez caly dzień to na pewno to podróż nie dla niego. :)

Kredqa dziekuje za pochwale :)

krzysiek

Sicorrenolocomas? - jak już dotrzesz na wymarzoną Kostarykę, szybko rozszyfrujesz znaczenie ;)

Odwagą(chyba) jest jechać do puszczy, na drugi koniec świata z facetem, którego się właściwie nie zna.

Odpowiedzialność za drugą osobę, która powinna być konsekwencją takiego zaproszenia też wymaga odwagi.

Ale, ale ... jak Ty się zapatrujesz na te kwestię?

Mysle ze odpowiedzialnosc spoczywa podobna jakby  pojechalo sie z nieznajomym w Bieszczady. Jesli osoba nigdzie w zyciu nie byla i nie wie o czym pisze to bybym zmuszony odmówić. No chyba że użyje takich argumentów które by mnie przekonały.

Dlatego tez wyslalem to ogloszenie w lutym zeby bylo na tyle czasu aby sie tez troche poznac.

Przepraszam ze tak późno odpisuje ale czasem poprostu nie ma czasu. ale teraz powinno byc juz lepiej :)

Zawsze odpisuje i odpowiadam na pytania.

Pozdrawiam

Krzysiek

Mialem to napisac juz kilka tygodni temu, ze wyprawa o ktorej pisze z braku zainteresowania jest przeniesiona na zime 2016/17. Teraz pewnie sie wybiore gdzies na krótko na stare smieci jesli trafi sie jakaz okazja biletowa. Moze Kambodża lub Tailandia albo gdzies blizej.