Forum

Ten portal istnieje tylko dzięki pracy wolontariuszy i dotacjom użytkowników
Jeśli uważasz, że ta strona nie funkcjonuje jak należy, zapraszamy do współpracy :)
Większość funkcji portalu jest dostępna dopiero po zarejestrowaniu się.
więcej

 
Fora  ›  Wege-tematy  ›  Ostatnio zajadam się...
 

Ostatnio zajadam się...

U mnie ostatnio na obiad - bez opamiętania - proste zestawy: kalafior i ziemniaczki  z panierowanym tofu albo z sojowymi kotlecikami (z granulatu sojowego i żółtej soczewicy). Dla mnie - mniam.Smile 

A co u Was?

A co u nas, tak normalnie, też prosty zestaw: ziemniaczki i schabowy LaughingWink

Coś tak podejrzewałamLaughing, ale myślałam, hi, hi,  że jeszcze fasolka do tegoLaughing 

A  macie jeszcze jakieś inne zestawy na kulinarnej tapecie? Smile (ciekawe, czy ktoś jeszcze skrobnie, czy wszyscy tak najedzeni, że siły nie mają Laughing)

 A u mnie 5 dzień   bretarianizm    czyli jak rozsądni mówią zwykła głodówka na przednówku . jeszcze 5 dni i zacznę coś popijać innego niż 250ml wody dziennie, a może mi tak zostanie pychota spróbujcie sami .



Wow, podziwiam, a jak się czujesz (psychicznie, fizycznie itd)?Smile Pytam, bez  żadnych podtekstów, z ciekawościSmile

WOW Stranger, jesteś GOŚĆ ! Jesteśmy z Tobą ! Ale Ty pewnie okrutnie zmarniałeś i już do niczego nie zdatny ...Innocent

Marianno, chyba żartujesz, wiesz jak po fasoli się gazuje ?? Do tego zestawu tylko kiszony ogóras Laughing

No co Ty, really?Laughing Ja joguję więc nie gazujęLaughing No problems z fasolkami, wciągam bez niczego. Ale ogórki, czemu nie, ogórki są OK. Też bywają w moich zestawachSmile

Oj, ja myślę, że Stranger tylko uszlachetnić się możeSmileSmile

Ostatnimi czasy moimi faworytami stały się pieczarki faszerowane szpinakiem ze startym serem - niebo w gębie :). W ciągu tygodnia, kiedy wracam do domu o 17, nie chce mi się za bardzo kombinować z jedzeniem, tak więc zestawy są dość proste i monotonne. Kiedyś przywiązywałam większą wagę do różnorodności, coś czuję, że będę musiała z powrotem nad tym popracować. :)

A ja, ostatnio zrobiłam zupę-eksperyment. Za stodołą rośnie tyle szczawiu, pokrzywy i innego wszelakiego zielska :-) co się ma marnować ;-)

Oczywiście ziemniaki, marchew a nawet trochę kapusty i szczypioru wrzuciłam i...... pychota, przypominało szczawiową w smaku. A do tego jeszcze oczywiście śmietana, ze słonecznika (też eksperyment) Następnym razem zrobię pokrzywową, bez szczawiu, ciekawe co wyjdzie Smile

Stranger, przychylam się do opinii koleżanek, dzielny jesteś niesłychanie :-) A woda, tak pychota a jak się doda jeszcze jakiegoś soczku albo zrobi ziółka, to palce lizać, albo dodać warzyw do tej wody i ugotować, to dopiero pychota że ła ;-)

Marianno - miało być jak zwykle 3 dni i koniec a tu okazuje się ,że jest tylko coraz lepiej zmiany fizyczne (porankami dołożyłem sobie 3 km więcej biegania )  - prawie bezobjawowo oprócz 2 "syfów " na twarzy - efekt oczyszczania się organizmu . jedyne co to ciągłe zimno ....oczywiście zero łaknienia brak bólu głowy i innych opisywanych przypadków zajmującymi się tą materią  itp

Oliwko - świetny żart ale nie mam nawet siły aby się śmiać ..

Tao - nie przesadzaj to potrafi każde zwierzę a nawet bakteria gdy che wyzdrowieć , oczyścić się , powrócić do normalności urządzi sobie leczniczą głodówkę

..............Jak coś jest idealnego to po co ma to człowiek psuć poprzez pieczenie ,smażenie , dolewanie soku , mieszanie z innym . Gdyby natura chciała abyśmy gotowali to by  wyposażyła nas w garnek i patelnię zamiast dłoni a kichnięciem można by podpalić palenisko ..

Syluch94, ja do pracusiów kuchennych nie należę, wszystko po najmniejszej linii oporuLaughing Ale może byc prosto i OK. Ale jak mnie dopadają wyrzuty, że powinnam bardziej się w kuchni udzielać, to gotuję kilka misek różnej soczewicyLaughing 

Pokrzywy jeszcze nigdy na obiad nie jadłam, stodoły i miejsca za stodołą nie mam Laughingno, muszę kiedyś spróbować.Ładnie zapachniało Tao, koniecznie opisz nam ten przyszły eksperyment kuchennySmile 

Stranger, super, że tak gładko Ci idzie z tą głodówką. Ja przez to że joguję od lat i jest to też forma oczyszczania, nie mam przynajmniej dotąd potrzeby głodówek. Ale serdecznie Ci kibicujęSmile A jaki masz nastrój, emocje itd. w tym czasie?

 

Syluch94, ja do pracusiów kuchennych nie należę, wszystko po najmniejszej linii oporu Ale może byc prosto i OK. Ale jak mnie dopadają wyrzuty, że powinnam bardziej się w kuchni udzielać, to gotuję kilka misek różnej soczewicy 

 Haha, jest to pewnego rodzaju krok do przodu :). Jedną z wielu rzeczy, która dobrze mi zrobiła wraz z przejściem na wegetarianizm jest to, że nauczyłam się w końcu, jako tako, gotować. Wcześniej moim popisowym daniem była jajecznica :D, teraz gdy mam trochę czasu wolnego szukam nowych przepisów. Jednak po szkole obiad zawsze wygląda tak samo - albo kasza, albo ziemniaki, albo ryż i mnóstwo warzyw. Ostatnio coraz częściej "chodzi" za mną coś słodkiego.

Stranger, ukłony w Twoją stronę. :)

Szybki obiad: gotowana soczewica czerwona - później mix, przesmażona cebula - do zmiksowanej soczewicy; przyprawy: sól, pieprz, czerwona papryka słodka, bazylia suszona, dodatkowo jakąś zieleninę - natkę, szczypior. Zajadać z makaronem spagetti lub innym jaki akurat pod ręką :).

W ogóle prowadzę bloga kulinarnego, ale się tym nie chwalę na swoim profilu. Co będę odkrywał wszystkie karty ;).

 

Syluch94, gryźnij sobie orzechowej czekolady, ja tak grzeszęLaughingSmile

Czerwona soczewica, pycha, też czasem z nią kombinuję SmileWidziałam Twojego bloga, fajny. Pooglądałam, poczytałam (bo to w kuchni wychodzi mi najlepiej Laughing), ale może coś wykorzystamSmile

Marianna: Czerwona soczewica, pycha, też czasem z nią kombinuję SmileWidziałam Twojego bloga, fajny. Pooglądałam, poczytałam (bo to w kuchni wychodzi mi najlepiej Laughing), ale może coś wykorzystamSmile

Ależ Marianno, że ja Ci się podobam, to akurat uważam za absolutnie zrozumiałe, ale że kombinujesz z soczewicą...... to nawet ja nie jestem tak zboczona....

Michu: ... przesmażona cebula...

przEsmażona cebula, no normalnie Michu-Zdzichu, mistrzostwo świata, mmmmmmmmmniam, ale to musi smakować ! Dawaj ten namiar na bloga, masz tam więcej takich wynalazków ? (hehe, taka mała zemsta, patrz z kim tańczysz)

Oliwka, ja musiałam zdusić swoje uczucia bo Ty z rudą chodzisz Laughing Nie przeginajLaughingKiss

 Oliwka: Czyżbyś była czegoś spragniona? Wszystkie myśli kierują się ku jednemu xD?

Oliwka:

Michu: ... przesmażona cebula...

przEsmażona cebula, no normalnie Michu-Zdzichu, mistrzostwo świata, mmmmmmmmmniam, ale to musi smakować ! Dawaj ten namiar na bloga, masz tam więcej takich wynalazków ? (hehe, taka mała zemsta, patrz z kim tańczysz)

 

 

O co chozi?

Adres bloga... not so fast olive oil ;).

Oj, żeby tu awanturki jakowej nie było Smile Wyjdę na chwilę LaughingZabieram ze sobą prażony słonecznik, którym się teraz zajadamSmile

pakora (pakory?) i sabji (sabdżi?) :D. jeden sposób przygotowania kazdej z potraw, miliard opcji

Michu-Bzdzichu, siedzisz ? to usiądź. O chłopie obudziłeś bestię, w mojej głowie stado Chińczyków sieka kapustę... przegłeś pałke...

Pierwsza myśl, no zabije dziada i sięgam pod wyrko, po giwere...

Druga myśl, na Boga jedynego, przeca tak nie można ! Za to można pare kratek dostać ...

Gentelman za dyche, tak mi powiedzieć.... mi ! DAMIE !

Trzecia myśl, tylko bez emocji, tylko bez emocji.... ja Ci pokażę...

OK, dobra teraz na serio. Właśnie dostałam małą reprymendę na priva, ale muszę Wam powiedzieć o pewnej ,,brutalnej prawdzie,,. Otóż kiedy pisałam ,,nudne i grzeczne posty,, na forum nie wiele się działo, jak również na moim prywatnym koncie... Postanowiłam dodać trochę ,,pieprzu,, ot taki mały eksperymencik Wink Efekt ? W krótkim czasie przybyło mi pozdrowień, znajomych, itd (oczywiście mam na myśli płeć przeciwną), Misiuniuuu, rybeńko, przedtem nie zwracałeś na mnie uwagi Smile Wnioski ? Hmm... czy to może oznaczać, że Panowie lubią wyluzowane babki, nieco... nazwijmy to frywolne (wyzwolone, odważne) ?Wink

Ale chyba gadam nie na temat, to nie na ten wątek Smile

Zgadza się, gadasz nie na temat, ale ciekawie gadasz nie na temat Wink

Alternative, pakora to wiem, ale co to jest to sabji? Smile I czy dużo roboty z tym?Smile

eeeee... gdzie tam. podsmażyc odpowiednie przeyprawy (np. kurkuma, kmin, asafetida, imbir świeży i dodałam mieszanke do sabji), wrzucic wybrane rodzaje warzyw (wczoraj ziemniaki + kapusta + marchewka) a poźniej poddusić :D. proste, dość szybkie, jednogarnkowe, pełna dowolność :D. a jakie zapachy w domu. 

O to spoko AternativeSmile To ja też się tym zajadałam niedawno, tylko nazwa mnie zmyliła, myślałam, że to jeszcze inny wynalazek.

A przez następne dni mam jeszcze do zajadania kiełkiSmile Dziś kiełki rzodkiewki.

Sorki za ten podwójny powyżej pościk, nie wiem jak to się stałoEmbarassedSmile

[offtop=on]

Oliwko - pozdrowiłem Cię, bo... mi się nudziło. Pozdrowiłem też inne osoby tego dnia :P. Ze 2-3 razem z Tobą. Fakt, faktem jesteś spoko (tak mi się przynajmniej wydaje). Nie udawaj kogoś kim nie jesteś. Jeśliś wyluzowana to bądź taką. Jeśli nie to bądź poważną 32 letnią kobietą :P.

[offtop=off]

Sefuńciu, już kończymy, nie nerwuj sięWink Michu, też jesteś spoko (tak mi się wydaje)Wink A co do mnie, jestem wyluzowana, choć na forum czasem przeginam... Innocent

O... liwka, liwka ;)

No, a u mnie od jutra zupa-krem z kalafiora na tapecie, ze dwa dni zajadania będzieSmile

Wczoraj przygotowałem tacos z farszem wegańskim i sałatkę z fasolowym majonezem.

Sałatka (między muffinkami, a kiełbaskami sojowymi) https://fbcdn-sphotos-d-a.akamaihd.net/hphotos-ak-prn1/922782_114716765365416_1857408970_n.jpg

Tacosy, coś podobnego do tych na zdjęciu ale z innym wypełnieniem

http://1.bp.blogspot.com/-BNKyMPpdj20/T1fvf80sA_I/AAAAAAAAAdo/k6Hc29VRdLc/s1600/IMG_7272.JPG

 

To znowu ja - z Trójkąta FormudzkiegoLaughing (to termin który zręcznie wymyśliła Oliwka nasza Smile

Michu,  no pochwal się, co dobrego było w tym farszu?Smile

keczup włocławek (niektore tacosy nim smarowałem, czasem dałem na farsz kilka kleksów), sałata, cebula surowa, oliwki czarne -mam nadzieje, że to nie kuzyni Oliwki -będzie wściekła Laughing, ogórek kiszony, czasem świeży, pomidor, szczypiorek papryka czerwona.

Brzmi zjadliwieSmile, nie dałabym tylko cebuli, bo nie lubię. Kto wie, czy się nie zainspiruję i będę wkrótce zajadać. Trza troszkę zmienić menu. No, ale mój apetyt na zajadanie jest nieproporcjonalny do (średniej) smykałki do gotowania. Ale staram sięLaughing Zupę-krem z kalafiora dziś zrobiłamSmile

Nie wiem czy wszyscy przeszli na odżywianie światłem, ale ja aktualnie wcinam smażone kalarepki plus to co aktualnie przebywa w lodówce.Laughing

W czwartek przygotowałem pizzę z bajecznym sosem na pizzę (ten na ciasto). Wykorzystałem resztki oleju z suszonych pomidorów. Jak wykorzystam wszystkie pomidorki, to olej zostawiam bo jest bardzo aromatyczny i smakowity. Można dodać do smażenia czy jakiegoś dania.

Do wspomnianego oleju dosypałem nieco soli, kilka łyżek koncentratu pomidorowego, czosnek granulowany, bazylię suszoną. Nie udało się wymieszać idealnie, ale to nic. Pizzę przybrałem papryką, zielonym ogórkiem, pomidorem, czarnymi oliwkami. Zabrakło mi pierwszy raz cebuli, zapomniałem kupić gdy byłem w sklepie, ale kurcze.... nie była potrzebna. Świetna pizza, że aż jadłem do bólu. Na pizzę chlapnąłem trochę pikantnego ketchupu Włocławek.

W piątek makaron spagetti z sosem soczwicowym. Oprócz soczewicy - kilka pieczarek, cebula, papryka; przyprawy - sól, czerwona papryka słodka. Strasznie sycące danie.

Dzisiaj makaronik z sosem fasolowym. Oj... robię za dobre potrawy. Szkoda, że w pobliżu nie ma żadnej dziewoi. Jadłaby mi z ręki Innocent

,,Jadłaby mi z ręki", no proszę, proszę, a takie niby niewiniątko na zdjęciuLaughing

Szlifuj talent, szlifuj Michu, a dziewoja się pojawi ani się obejrzyszSmile

Mąkę kukurydzianą kupiłam, parę strączkowych zachomikowałam, do tacos się przymierzam.

To znikam na razie.

 

Pewnie się narażę ale co mi tam .... ponad 25 lat temu podczas retransmisji programów z Ameryki  - o gotowaniu gotowaniu i gotowaniu  byłem dumny z Polski ze u nas poziom społeczeństwa nie doszedł do takiego stopnia "rozwoju " Miałem również nadzieję że nigdy to się nie stanie bo już wtedy uważałem to za "niezwyczajny" obrazek . Dziś kiedy programy blogi czasopisma mienią się od "mistrzów kuchni i żywienia zbiorowego" kiedy coś zwykłego zwykło uważać się talentem zastanawiam się czy przy załatwianiu się też znajdujemy 1000 wymówek aby nie podetrzeć sobie tyłka , czasem zabraknie wody i i sam okrzyk - gdzie jest mój bidet nie pomoże ............................ a przyjaciel przez telefon czy laptopa nie poda Ci pomocnej dłoni uzbrojonej w listek papieru i instrukcje obsługi .... jeśli mogę  czuć niesmak to właśnie tak czuję i mycie zębów na niewiele się tu zda..

 

Oj, oj, cóż to za skrajności Stranger? SurprisedSmile

Ja to widzę trochę inaczej. Poziom rozmaitych programów i blogów kulinarych to jedno. Natomiast gotowanie może być TWÓRCZE i wybiegające ponad przeciętność. Podobnie jak malowanie czy pisanie. Ludzie to robią z mniejszym czy większym talentem. Kreacja może być wszędzie.

Marianko, wrzuć mi linka do tłumaczenia postów Strangera, widzę że coś załapałaś. Ten z Googli nie działa, już próbowałam Laughing

Proszę bardzo: www.niekomplikujsobie.sruLaughingSmile Przetłumaczy wszystkoLaughingWink

michu pisałeś o nim, więc mam smutną wiadomość http://www.wloclawek.info.pl/nowosci,wiadomosci_wloclawek_i_region,1,1,to_juz_jest_koniec_wloclawskiego,22865.html   ;(. musze zakupic ze 2słoiki, bo też go bardzo lubię ;(

tylko link się rozjechał i nie chce się naprawić 

michu pisałeś o nim, więc mam smutną wiadomość http://www.wloclawek.info.pl/nowosci,wiadomosci_wloclawek_i_region,1,1,to_juz_jest_koniec_wloclawskiego,22865.html   ;(. musze zakupic ze 2słoiki, bo też go bardzo lubię ;(

 

 Marianko Bóg zapłać ! Ciekawe czy Twarożka też przetłumaczy WinkLaughing

Nie za maco. Producent obiecywał że tłumaczy wszystko, ale czy był testowany na Twarożku, to ja nie wiemLaughing

U mnie na tapecie gołąbki. Nawet zdatne do spożycia, szczegónie odsmażone na następny dzień.Smile

Alternative: Ketchup włocławski będzie produkowany w Łowiczu. Po prostu likwidują fabrykę. Szkoda pracowników, ale uratują chociaż ketchup.

U mnie dzisiaj sałatka warzywna z fasol-majonezem. Na obiad kotlety z kaszy gryczanej. Mniami.

Kolacja - placki cynamonowe - jestem wniebowzięta. ;)

Chyba w wakacje najwyższy czas wzbogacić się o nowe, kuchenne doświadczenia, bo jedzenie staje się coraz to bardziej monotonne. :)

Syl, jakiej mąki używasz do tych placków? Dużo dajesz tego cynamonu?

Marianno, generalnie korzystam z tego przepisu : http://smakocie.blogspot.com/2012/01/twarogowe-placuszki-nigelli.html

Tak, jak zostało tam napisane - najlepiej sprawdzi się mąka pszenna, aczkolwiek niejednokrotnie dodawałam innej i też nie stanowiło to żadnego problemu. Na punkcie cynamonu mam obsesję, uwielbiam wszystko, co cynamonowe, tak więc owszem - daję go dość dużo, jednak to kwestia upodobań :). Te placki są świetne, banalne do zrobienia, genialnie zaspokajają potrzeby związane z chęcią na coś słodkiego, oprócz tego są niskokaloryczne, czyli idealne dla osób dbających o linię. ;)

Przepis - fajny, dzięki SmileZachomikowałam go sobie. Spytałam Cię o mąkę, bo lubię używać razowej i łączyć np. z migdałową, orzechową itd Wtedy racuchy czy naleśniki zyskują ciekawy smak.

 

 

zakochałam się w nich :D. moja mama też :D. ciekawe czy dodatek owocow do srodka by sie sprawdzil, jakies starte jablko, banan... 

Marianno, generalnie korzystam z tego przepisu : http://smakocie.blogspot.com/2012/01/twarogowe-placuszki-nigelli.html

Tak, jak zostało tam napisane - najlepiej sprawdzi się mąka pszenna, aczkolwiek niejednokrotnie dodawałam innej i też nie stanowiło to żadnego problemu. Na punkcie cynamonu mam obsesję, uwielbiam wszystko, co cynamonowe, tak więc owszem - daję go dość dużo, jednak to kwestia upodobań :). Te placki są świetne, banalne do zrobienia, genialnie zaspokajają potrzeby związane z chęcią na coś słodkiego, oprócz tego są niskokaloryczne, czyli idealne dla osób dbających o linię. ;)