|
|
MariannaUżytkownik442 wątki Cytuj01.07.20130 ludzi to lubi W tej chwili moje miasto, Zielona Góra, jest miastem banków i second-handów, tyle ich ostatnio wyrosło w centrum i okolicach...Lubię to moje miasto, ale nie do końca spodziewałam się, że tak się wyspecjalizuje... Ciekawam, jak to gdzie indziej wygląda... |
|
AnonymousNieokreślony0 wątki Cytuj01.07.20130 ludzi to lubi
Nie mam ani jednego ani drugiego - jak potrzebuje kasy idę do sąsiada a ciuszki z drugiej ręki oddawałem przez jakiś czas jak się zmniejszałem , cena 1kg - 1 uśmiech zadowolenia . Nawet sklepu "spożywczo - przemysłowego "nie mam - kocham ten brak cywilizacji i rozwoju - Tylko same niezbędne rzeczy i brak całkowicie zbędnych .Pola ,łąki ,lasy i wiatr we włosach oraz głębokie przekonanie ze jestem we właściwym miejscu stanowiąc jego integralną część .
St.
|
|
MariannaUżytkownik442 wątki Cytuj01.07.20130 ludzi to lubi |
|
AnonymousNieokreślony0 wątki Cytuj01.07.20130 ludzi to lubi
a ja doceniam możliwości jakie idą za tym, że mieszkam w dużym mieście...
mam co raz więcej wegańskich knajp, gdzie robią naprawdę pyszne jedzenie, gdzie mogę pójść sobie ze znajomymi, a do lasu, w którym wcale nie ma takiego tłoku jak się wydaje, mam raptem 5minut piechotką, więc ogólnie to jestem bardzo zadowolony :)
|
|
Cytuj01.07.20130 ludzi to lubi Co prawda mieszkam na wsi, ale w najbliższym mieście królują, ciuchlandy, apteki, banki i kościoły. Reszta próbuje jakoś przetrwać i wyłapać resztki strategicznych miejsc :-) |
|
Cytuj01.07.20130 ludzi to lubi
Hm.. też mieszkam w dużym, no, "sporym" :P mieście i jakoś mnie zupełnie nie dotyka ilość second handów, banków, kościołów, etc. bo po prostu na nie nie zwracam uwagi :D za to widzę rynki z super warzywami, sklepy ze zdrową żywnością, las, parki i morze... bo tam chodzę :)
|
|
MariannaUżytkownik442 wątki Cytuj01.07.20130 ludzi to lubi |
|
Cytuj01.07.20130 ludzi to lubi ahehehehe, nie, nic nie sugeruję ;) po prostu stwierdzam, że tak może być wszędzie i lepiej nie zwracać na to uwagi ;) a ja w moim mieście czuję się świetnie! :) |
|
AnonymousNieokreślony0 wątki Cytuj01.07.20130 ludzi to lubi
PLEPLE
wcale Ci się nie dziwię skoro to TWOJE MIASTO - też bym chciał mieć jakieś a w nim same zburzone kościoły ,banki ,ciucholandy ,siedziby partii politycznych itp.. "Kononowicz"
|
|
Cytuj01.07.20130 ludzi to lubi Hm... czy powinnam się obrazić za tego Kononowicza? :P Marianna też użyła stwierdzenia "moje miasto" i jej się za to nie dostało... hm... |
|
AnonymousNieokreślony0 wątki Cytuj01.07.20130 ludzi to lubi
W Twoim czasem bywam a u P.Marianny ostatnio 21 lat temu . Ale będę uważać abyś mnie nie przyłapała . Obrażać się nic podobnego ..:;))
|
|
MariannaUżytkownik442 wątki Cytuj02.07.20131 ludzi to lubi O, Maniana, czyżbyś sprytnie działał w branży ,,Poszukiwaczy dziury w całym"? |
|
AnonymousNieokreślony0 wątki Cytuj02.07.20131 ludzi to lubi
moje miasto - to miasto, które kochamy, w którym żyjemy i jesteśmy szczęśliwi... nieważne czy to Warszawa, Gdańsk, czy Paryż...nieważne czy tam się urodziliśmy, czy przeprowadziliśmy parę lat temu...
ja akurat mieszkam w jednym mieście od urodzenia i ciężko mi sobie wyobrazić zmianę... jedynym powodem mogłaby być druga osoba, dla której w stanie byłbym to zrobić, ale musiałaby być tym kimś :) póki co jeszcze nie dane mi było mieć takich dylematów i w sumie się cieszę :)
ale nie raz tęsknię za miejscem, gdzie mógłbym zapomnieć o wszystkim, gdzie mógłbym spuścić psa i nie przejmować się, że zaraz ktoś będzie krzyczał itd. gdzie bym się położył i wiedział, że nikogo nie spotkam przez cały dzień... jaaa... w Warszawie jest to raczej niemożliwe.
|
|
AnonymousNieokreślony0 wątki Cytuj05.07.20130 ludzi to lubi
Moje miasto, moja rzeczywistość :).
|
|
MariannaUżytkownik442 wątki Cytuj05.07.20130 ludzi to lubi Moje miasto, to też emocje z nim związane. Wychowywałam się w Nowej Soli (k. Zielonej Góry), tam chodziłam do szkoły i tam też później rozpoczęłam moją pierwszą pracę. Tam też zadziały się w moim życiu tak traumatyczne rzeczy, o których nie chcę pamiętać. Nie mieszkam już od dawna w Nowej Soli i chociaż jestem tu ostatnio często, nie nazwę go - ,,swoim miastem"... Zielona Góra nie przywołuje tamtych wspomnień. W Zielonej czuję się dobrze. |
|