|
|
MariannaUżytkownik442 wątki Cytuj12.08.20130 ludzi to lubi
Nie lubię za bardzo gromadzenia. Na przykład książki, do których od lat nie wracam często przekazuję do biblioteki. Nie noszony ciuch, co to przeleżał parę sezonów w szafie, ląduje w miejscach zbiórki odzieży. Oczywiście, zdarza mi się coś kisić, jak zapomnę
Pracowałam kiedyś dla zamożnego faceta, który chorobliwie gromadził różne, zbędne przedmioty. Im więcej tego miał, tym bardziej był zadowolony...,,Kiedyś to się może przydać" - powtarzał jak mantrę, kiedy chciałam coś wyrzucić lub oddać.
Od tamtego czasu jestem chyba bardziej wyczulona w temacie ,,zbieractwa"...
|
|
galaka_anonimakaUżytkownik58 wątki Cytuj12.08.20130 ludzi to lubi
Ja nie gromadzę... Ja się zawalam, zagracam... Jestem beznadziejna jeśli chodzi o podział na rzeczy zbędne i niezbędne. Walczę z tym. Redukuję, sortuję, wyrzucam, przerabiam, uzdatniam a to wokół mnie... zamiast znikać- rośnie, pęcznieje.
Ubrania wyrzucam regularnie ale wciąż są wokół mnie sterty książek (których stale przybywa), świeczniki (w większości prezenty), pudełka, pudełeczka, puzdereczka, korale, koraliki, wisiorki, kolczyki (wszystko o wątpliwej wartości ale w takich ilościach, że zaczyna mi to wchodzić na ściany ;) ), kwiatki, serwetki, pocztówki, listy (popakowane, ,,popudełkowane")... Mam nawet polny kamyczek który kiedyś dostałam ,,ot tak" (od niezbyt bliskiej osoby ale w czasie ,,znaczącym")
Jestem sentymentalna- to moje ,,przekleństwo".
Do szaleństwa mi daleko (tego z gatunku chorobliwego zbieractwa gdzie skarbem są nawet puste kartony po sokach)... ale lekki bzik jest.
Coraz częściej myślę o tym, żeby swój dobytek zminimalizować do jednej torby. Hmm... ale kiedy tak patrzę na ten mój ,,dobytek" dochodzę do wniosku, że za życia to z tego nie wylazę. Przyciągam do siebie badziew. Minimalistką zostanę po śmierci. Trumna i ja.
... |
|
AnonymousNieokreślony0 wątki Cytuj12.08.20130 ludzi to lubi
Ja lubię zbierać (kolekcjonować) dobre wspomnienia . Z pamięcią bywa różnie, ale miłe sytuacje pozostają w pamięci.
Zbieram, ale czasem robię "czystkę" i wyrzucam, oddaje lub sprzedaje niepotrzebne przedmioty.
|
|
MariannaUżytkownik442 wątki Cytuj13.08.20130 ludzi to lubi
Gałaka:
,,Minimalistką zostanę po śmierci. Trumna i ja"
Dobre. Co jak co, ale ten punkt życiowego harmonogramu dotyczy nas wszystkich
Co do gromadzenia rzeczy niematerialnych, to kiedyś byłam niezła w kolekcjonowaniu kiepskich myśli na swój temat...
Sporo wody upłynęło, zanim straciłam tę umiejętność... Przynajmniej w znacznym stopniu
|
|
galaka_anonimakaUżytkownik58 wątki Cytuj13.08.20130 ludzi to lubi
Marianno... taka prawda... nie zabiorę swych ,,dóbr" na tamten świat.
Wolę BYĆ niż MIEĆ (chociaż te hałdy wokół mnie wskazują na syt. odwrotną).
Zbieram także miłe/przyjemne wspomnienia- ,,dobre momenty, jak fotografie: zbieram w swej głowie jak w starej szafie..." i przekładam je pergaminami wspomnień złych.
... |
|
MariannaUżytkownik442 wątki Cytuj13.08.20130 ludzi to lubi
Przycisk ,,Delete" by mi się przydał. Co by skasować kilka wspomnień No, ale skoro je sobie zgromadziłam, to mam
|
|
galaka_anonimakaUżytkownik58 wątki Cytuj14.08.20130 ludzi to lubi
Ja cała zbudowana jestem ze wspomnień, doświadczeń, dobrych i złych, łzawych i roześmianych. Gdybym coś z tego oddała- byłabym innym człowiekiem.
(ekhem... innym- może lepszym?! )
... |
|
MariannaUżytkownik442 wątki Cytuj25.08.20130 ludzi to lubi Czy gromadzenie ulepsza, wzbogaca? Czy też nas przytłacza, ogranicza? Pewnie wszyćko zależy od tego co gromadzimy i jak, do tego co mamy - podchodzimy |
|
mirek108Użytkownik2 wątki Cytuj13.06.20140 ludzi to lubi gromadzenie jest marnowaniem czasu a czasu nigdy sie nie odzyska powinismy posiadac tyle zeby wystarczylo na uczymanie ciala i duszy razem pozdrawiam i rzycze zdrowka |
|
AnonymousNieokreślony0 wątki Cytuj24.08.20150 ludzi to lubi Ja kiedyś należałam do osób, które właśnie gromadziły jakiś rok temu spojrzałam bardziej surowym okiem na swoje rzeczy, było tego mnóstwo. Masa kremów w łazience (chemia), pudła z ciuchami które nie mieszczą się w szafie (a chodzić nie ma w czym), bibeloty, książki już dawno przeczytane i wtedy się ogarnęłam. Zainteresowałam się minimalizmem i od tej pory staram się mieć raczej minimalistyczne podejście. Znam wiele osób które nie posiadają rzeczy ale to rzeczy ich posiadają. Pooddawałam wszystkie książki do biblioteki, oddałam do bractwa dla bezdomnych wszelkie zbędne ubrania, zrobiłam porządki w kosmetykach i dosłownie poczułam się cudownie :) Wolę gromadzić pozytywne emocje i wspomnienia a nie rzeczy, to tylko przedmioty. Maja mi ułatwić życie a nie być powodem mojego zmartwienia :) |
|
MariannaUżytkownik442 wątki Cytuj24.08.20150 ludzi to lubi Co do rzeczy, to wiadomo, najlepiej mieć w sam raz . Stopień zagracenia widać szczególnie podczas przeprowadzek. |
|
AnonymousNieokreślony0 wątki Cytuj24.08.20150 ludzi to lubi osobiście polecam Dominique "Loreau L'art de la simplicite' " wydana w Polsce przez Czarną Owcę 2013 "Sztuka prostoty" .Do czasu rozpoczęcia czytania myślałem że w szafie mam same skarby ,wśród książek same białe kruki a na biurku artystyczny nieład . Nic bardziej mylnego otaczały mnie hałdy śmieci ,literatury po którą nigdy nie sięgnę (ale znajomi może powiedzą "pokaż co czytasz a powiem Ci kim jesteś") i ten "burdel" na biurku i wkoło niego . A teraz "step by step" do prawdziwej wolności . |
|
AnonymousNieokreślony0 wątki Cytuj24.08.20150 ludzi to lubi Pięknie:) super zmiana ja poczułam się lekko na duszy jak postanowiłam oddać to wszystko. Teraz co pewien czas robie odgracanie i co lepsze ja już nie czuje że mam malo a wystarczajàco :) |
|
Cytuj24.08.20150 ludzi to lubi
Ha ha ha
pudła z ciuchami które nie mieszczą się w szafie (a chodzić nie ma w czym),
Myślę że ten problem ma wieeeele kobiet, no może z wyjątkiem zakonnic
|
|
AnonymousNieokreślony0 wątki Cytuj25.08.20150 ludzi to lubi
Tao co do zakonnic to nie wiem nic jak to u nich bywa
A tak serio to faktycznie problem, ale łatwy do rozwiązania, wystarczy wolna chwila, trochę organizacji i chęci
|
|
Cytuj25.08.20150 ludzi to lubi Wszystko pięknie, tylko co zrobić z syndromem: ,,a może się jeszcze przyda,, |
|
AnonymousNieokreślony0 wątki Cytuj25.08.20150 ludzi to lubi Też tak miałam, to kwesta tego jak to sobie przeprogramujesz i ułożysz w głowie:) Do tej pory nic z tego co niby się miało przydać nie przydało się:) |
|
Cytuj25.08.20150 ludzi to lubi
Do tej pory nic z tego co niby się miało przydać nie przydało się:)
Niestety chyba masz rację
|
|
KrolikowoUżytkownik2 wątki Cytuj13.10.20160 ludzi to lubi ja raczej nie gromadzę. Teraz kupujemy nowe rzeczy do domu z tąd to stare sprzedajemy. Tak samo robimy z dodatkami czy ubraniami. |
|
MaryyyskaUżytkownik17 wątki Cytuj02.11.20160 ludzi to lubi
Nie lubię za bardzo gromadzenia. Na przykład książki, do których od lat nie wracam często przekazuję do biblioteki. Nie noszony ciuch, co to przeleżał parę sezonów w szafie, ląduje w miejscach zbiórki odzieży. Oczywiście, zdarza mi się coś kisić, jak zapomnę
Pracowałam kiedyś dla zamożnego faceta, który chorobliwie gromadził różne, zbędne przedmioty. Im więcej tego miał, tym bardziej był zadowolony...,,Kiedyś to się może przydać" - powtarzał jak mantrę, kiedy chciałam coś wyrzucić lub oddać.
Od tamtego czasu jestem chyba bardziej wyczulona w temacie ,,zbieractwa"...
Ja nieststy wrecz odwrotnie! Uwielbiam magazynowac, chomikowac rzeczy, wszystkie szafy, piwnice i skladziki mam zapchane roznymi rzeczami, od ksiazek przez ciuchy az po pamiatki z mlodosci, bardzo lubie do nich wracac. kazdy z tych przedmiotow jest swego rodzaju pamiatka dla mnie, mam spory sentyment do nich.
|
|