Forum

Ten portal istnieje tylko dzięki pracy wolontariuszy i dotacjom użytkowników
Jeśli uważasz, że ta strona nie funkcjonuje jak należy, zapraszamy do współpracy :)
Większość funkcji portalu jest dostępna dopiero po zarejestrowaniu się.
więcej

 
Fora  ›  Ogólne  ›  Różności
 

Alkohol a wegetarianizm

No właśnie - jaka jest Wasza motywacja dla odrzucenia nałogu mięsa ? Co z innymi nałogami ?  Rozumiem, że " nie zadawanie cierpienia"  to poważny argument za odrzuceniem jadania zwłok. Dlaczego zatem mścimy się na naszym " wewnętrznym królestwie"  jak je nazwał pewien znany mistyk ? Przecież wewnątrz nas też są Istoty i całe mikroświaty za które jesteśmy odpowiedzialni ? Czy nie jest to samooszukiwanie się ?

Wielu forumowiczów ma wpisane :" okazjonalnie/ lubię/ często".

 

Pośród alkoholi są dwa nadzwyczaj wredne i najbardziej lekceważone -  mówię o piwie i szampanie. Ten drugi rzadziej używany ale ogólnie uważany za " niewiniątko". Jest tak samo podstępny jak piwo ( sprawa bąbelków - nie mam teraz czasu opisywać mechanizmu). Piwo jest o tyle bardziej szkodliwe  ( tu już jestem przy niewieścieniu brzydszej części ludzkości ) , że zawiera  w swoim składzie estradiol a więc jedną z odmian żeńskich hormonów, które zakłócają równowagę hormonalną mężczyzn i powodują, że mamy pełno " tłustych misiów". Otłuszczenie dolnych partii ciała nie jest przypadkiem- jest to typowe przecież dla konstrukcji żeńskiego organizmu.  / Samo działanie alkoholu to osobna kwestia dość znana.

a ty tak o tej szkodliwości alkoholu to z własnego doświadczenia czy się broszurek popularnonaukowych naczytałeś? oj ta wiedza jakaś taka okrojona  jak tylko do "Otłuszczenie dolnych partii ciała" się odnosi :)

skłamałbym gdybym powiedział, że nigdy nie próbowałem.  Cool  . Mam własne doświadczenia i szeroka gamę spostrzeżeń ze swojego otoczenia.

   Co do piwa - z konieczności pisałem krótko. Czesi mający długą tradycję w warzeniu tego wynalazku szatana mają też swoje spostrzeżenia. Jedno z powiedzeń Czeskich brzmi:" od piwa facet się robi jak arbuz - rośnie mu balon i usycha koniuszek" . Nasze polskie powiada:" witaj brzusiu - żegnaj kusiu".

 

U kobiet wpływ alkoholu też jest powszechnie znany- maskulinizacja.

ja tam znam inne ludowe powiedzenie " każdy ptaszek musi mieć swój daszek" :) a tak ogolnie to dośc nietypowe zeby cos od podlewania wyschlo niesądzisz :) 

Dziki, całkowita abstynencja to Twój wybór, OK. 

Problem alkoholu znam z różnych stron, także czysto ludzkich i dramatycznych. Nie przepadam jednak za radykalizmem w tej kwestii.

W stosownej rubryce dot. alkoholu mam wpisane:  "okazjonalnie".

 

..................a tak ogolnie to dośc nietypowe zeby cos od podlewania wyschlo niesądzisz :) 

 hm... zależy czym podlewać.  Ok - nie drążę głębiej. Każdy się odżywia jak tam uważa za stosowne. Smile . Wszystko w naszym życiu jest tylko ( i aż) doświadczeniem  a każde doświadczenie ma swoje konsekwencje.

Marianno-  ja na dziś stwierdzam,że to bez sensu. Kilka lat temu ( chyba 6) zaprosili mnie starzy kumple na ognisko - były rozmowy do rana i jakieś tam kieliszki. Niby nic wielkiego ale mnie to niepotrzebne. Skutki w postaci zmąconego dobrego samopoczucia odczuwałem jeszcze 3 miesiące a rzecz miała miejsce latem - zimą zapewne dłużej bym się regenerował. Kiedyś kieliszek wina mnie " podbijał"  ( potem naturalnie przychodzi spadek bo jak przy każdym narkotyku zużywane są zapasy nienaruszalne organizmu) . Dziś procenty  wytrącają mnie ze stanu naturalnego " haju" jaki mam żyjąc blisko natury. Zwyczajnie nie warto. Lepsza jest naturalna  ciągła "faza"  bez skutków ubocznych.

Ciekawy temat, możesz rozwinąć myśl odnośnie piwa?

W zasadzie główne sprawy zahaczyłem- piwo niweluje nasze męskie atrybuty czyli zdobywczość, aktywność, odwagę (nie mylmy tej z brawurą  z powodu złej oceny sytuacji "pod wpływem"). Równowaga hormonalna takich "mężczyzn" przesuwa się w stronę żeńską. Na Y. Tube jest kilka filmów na ten temat. Jedna  z wypowiedzi to prof. Nieumywakin- tak, ten od wody utlenionej..... sprawdzam teraz. Gdy wpiszesz obok tych danych hasło "piwo" powinno się coś ukazać. Podobną tematykę i bardzo szczegółowo ( choć w pewnych uproszczeniach bo mowa do publiki głównie szkolnej) prof. Żdanow . Też sporo mówi o tym.

Nie kupuję dorabiania ideologii "sekciarskiej". Przepraszam, jeśli uraziłem, ale pisanie że piwo to "wynalazek szatana" powoli zaczyna nią trącać. Jeśli ktoś z przyczyn osobistych odmawia sobie alkoholu to jest ok. Nie mam do nikogo zastrzeżeń.

Sam na przykład w ogóle nie pije kawy (oprócz sporadycznie zbożowej "Inki"). Po prostu mi nie smakuje, tylko mocno doprawioną i pocukrzoną jestem w stanie wypić. "Małej czarnej" nie dałbym rady.

Piwo sporadycznie pije, już raczej dla smaku. Nigdy specjalnie nie nadużywałem alkoholu, chociaż bywałem pijany (studia - sie wie :P). Teraz mi to kompletnie przeszło. Lepsze jedno wyborne niż kilka sztuk "sików". Częstotliwość picia jest różna, od mojego widzi misię. W latach ubiegłych potrafiłem wypić jedno na pół roku - rok.

Oj - Michu... tłumaczysz się  jak mięsojady co na weselu cioci Ziuty ktoś zaczynają zaglądać Tobie do talerza.  Wink

  Powinienem dać " wynalazek Szatana" w cudzysłów. ok. Do sekciarstwa mi daleko ( choć wszystko zależy od definicji - dla niektórych jesteśmy na sekciarskim forum odszczepieńców od " normalnej" diety czyli szynka , kotlet..itp.).   Smile

 

Ja miałem kiedyś takie spojrzenie jak Wy- okazjonalnie , " tradycja" - nie zaszkodzi. Ojciec robił nalewki. ....ale dziś wiem, że to wszystko niezauważalnie, niepostrzeżenie zmiękcza naszą psychikę. Szczególne szkody alkohol robi w ciałach Kobiet.  Każda mała dziewczynka ma już w swoim organizmie zapas jajeczek, które będą dojrzewać kolejno w ciągu życia. Sfera ta jest szczególnie chroniona ale jeden środek dostaje się w tamto miejsce - idealny rozpuszczalnik. U mężczyzn jest inaczej bo spermatozoid się odnawia i po dwóch miesiącach facet, który się kiedyś upił może mieć zdrowe dzieciaki. U Kobiet zaczyna się natomiast loteria.

 

na to wychodzi ze ludzie to jakieś stworzenia rozpłodowe i wszystkiego unikać i wystrzegać się powinny żeby jajeczek i spermy nie uszkodzić ale za to  mózg im się lasuje :) a jak za wcześnie pomrą to ani jajeczek nie wykorzystają ani alkoholu nie popróbują :) 

a ja właśnie delektuję się pyszną domową naleweczką porzeczkową i się nie przejmuję że mi jajeczka rozpuszcza :D

Bea, dasz koleżance kropelkę? Laughing

jak się o jajeczka nie lękasz to pewnie że poleję alkohol lubi towarzystwo :)  

Nie lękam się Cool Dzięki, pysznaLaughing

 

...............................ani jajeczek nie wykorzystają ani alkoholu nie popróbują :) 

 hm...   "rozkosz" próbowania alkoholu  ... doprawdy......... jak z tym całowaniem lwa w dupę. Przyjemność wątpliwa  a ryzyko ogromne.  Pij, pij...  na starość torba i kij.    Ostra muzyka ( wychowałem się na takich brzmieniach ) z dedykacją   Smile   http://www.youtube.com/watch?v=-OQXYPVZ8eM

 

edit: w jajeczkach zawarta jest energia życiowa. Nie musisz  z nich rodzić dziecka ale możesz przetransponować energię tam zawartą na rozwój duchowy ( a to na przykład owocuje stałą , permanentną naturalną " fazą" -dużo lepszą niż po alkoholu. Nieporównywalną ). Takie  postępowanie jest spuszczaniem czeków albo gotówki w kiblu. Rozsądne to nie jest ....no ale Ty przecież się intuicją posługujesz więc wiesz....

...jest ryzyko jest zabawa lepiej zaryzykować i pocałować niż potem całe życie żałować że się tego nie zrobiło :) moje życie moja torba i kij...a naleweczka pyszniutka :)  to nie słuchaj takiej ostrej muzyki może lepiej przerzuć się na poezję śpiewaną  to trochę złagodniejesz  :) a weź jeszcze jakiś link podeślij jacy to ci dobrzy chłopcy ? :) 

intuicja intuicja ale takiej wiedzy to ja nie posiadalam ze z jajeczek wino można pedzić :) 

 

..........to nie słuchaj takiej ostrej muzyki może lepiej przerzuć się na poezję śpiewaną  to trochę złagodniejesz  :) a weź jeszcze jakiś link podeślij jacy to ci dobrzy chłopcy ? :) 

 Poezja śpiewana jest dla tych .. pey........  yy  znaczy " vaginosceptyków"  Tongue Out . Ja jestem na ogół łagodny jak baranek a jak trzeba to i walnę. Stare dobre numery w wykonaniu " mułów"   http://www.youtube.com/watch?v=5E48T8WhHtk

Możemy tu gadać co było pierwsze jajo czy kura. Chłopcy są obecnie też przeważnie nic nie warci. Nie ma sensu analizować składu gnoju tylko znaleźć rozwiązanie jak z niego wyjść ( chciałaś prosty język to włączyłem "translator mowy" choć nie wiem co nasz Neo na to powie...   ) . Wy - Kobiety  macie dużo silniejszą więź z tym wszechświatem- to Wy jesteście bramą do tej rzeczywistości. Kosmos jest natury żeńskiej. Na naszej planecie mamy miażdżącą przewagę oceanów. Materia jest Waszą domeną - jesteście KREATORKAMI  tego co wokół. Męskość to mały dodatek a w Waszej mocy jest czy rozkwitnie czy zostanie zdeptana. Męskość to żywioł ognia - Kobiecość to woda. Nigdzie na świecie nie zdarzyło się by największa burza z piorunami czy nawet pożar lasu choć odrobinkę podgrzały ocean. Przewaga Kobiecości jest niepodważalna. pardon- znów dłużyzna - nie wiem czy doczytałaś. Wracając do Twojej prośby - facetów macie takich jakich ich stworzyłyście. Przecież to Wy same sobie wzajemnie wychowujecie ( albo nie ) mężczyzn- kandydatów na .... kogo tam chcesz.

Rozumiem tok myślenia Dzikiego, jednak z tego co widzę, to większość już nie.

Alkohol to trucizna, która na jednych działa mocniej, na innych lżej, jednak fakt faktem, alkohol jest niezdrowy dla człowieka i jeśli komuś na swoim zdrowiu naprawdę zależy to powinien wyeliminować całkowicie ten "płyn" ze swojego życia.

Zwolenników teorii "wszystko ale z umiarem" zachęcam do popróbowania heroiny, czy w przypadku tego narkotyku też będziecie mówić innym, że w małych ilościach nie zaszkodzi?

Ja osobiście piję alkohol regularnie, tak jak w sumie większość moich znajomych, w niemal każdy weekend, jednak wiem, że to źle działa na mnie i na mój organizm, jednak na ten moment nie przywiązuje do tego większej wagi. taki mam etap w życiu, że jeszcze nie czuję potrzeby wyeliminowania % całkowicie. Jednak miałem kiedyś taki okres (ponad roczny), kiedy zrezygnowałem całkowicie i czułem się o niebo lepiej (fizycznie), organizm nie był podatny na żadne przeziębienia, alergie itd. teraz niestety różnie z tym bywa.

Jednak proszę, nie powtarzajcie sloganów "alkohol w małych ilościach nie zaszkodzi" bo to bzdura... zawsze szkodzi, tylko mniej lub bardziej, nawet jeśli nie pijącym, to osobom w otoczeniu. Wszystkim nam całe życie jest powtarzane, że na urodziny trzeba się napić, w święta trzeba się napić, w sylwestra trzeba się napić i dlatego mamy świat, gdzie wszyscy nieustannie piją... gdy jest źle, gdy jest dobrze... tylko pytanie po co? nie można się dobrze bawić bez? ja znam mnóstwo ludzi, którzy bawią się rewelacyjnie bez alkoholu i korzystają z życia jeszcze bardziej niż reszta...

I na koniec powtórzę, sam piję, ale mam świadomość, że to NIC dobrego, co więcej, uważam, że świat byłby lepszy właśnie bez alkoholu... w sumie najtańszy alkohol jest zawsze tam, gdzie jest najbiedniejsze społeczeństwo (np. w Rosji, na Ukrainie, w Białorusi) ciekawa zależność prawda?
 gdy człowiek pije (regularnie, a tak chyba ma większa część społeczeństwa), przestaje myśleć o problemach, przestaje zadawać pytania... a nie o to chodzi w życiu, przynajmniej takie jest moje zdanie.

 

 

 

@VmatN: Zapomiałeś dodać: "Polak nie kaktus, pić musi". Laughing

Jesli czujesz się niewolnikiem nałogu alkoholowego, picia to przestać spożywać alkohol. Masz świadomość, że szkodzisz sobie, więc przejdź od myśli do czynu. Przypomnij jeszcze sobie co pisze Dziki. Pomyśl o jajeczkach i nasieniu. Krzywdzisz je, one płaczą kiedy Ty wypijasz kolejną szklankę. Cool

@Dziki: Nie tłumaczę się jak mięsożerca. Po prostu napisałem swoją historię.

Moim zdaniem trudno jasno stwierdzić co w życiu jest zupełnie zdrowe. Można ultra zdrowo się odżywiać, a nadal żyć w zanieczyszczonym środowisku. Nie mówię, żeby rezygnować ze zdrowego stylu życia i robić wymówki - świat zanieczyszczony, wiec po co się w ogóle starać. Każdy działa sobie jak chce.

Trochę mnie irytuje podejście Dzikiego - "moja racja jest najmojsza". No i te wszędobylskie jajeczka. Jeśli ktoś żyje wyłącznie po to, aby płodzić dzieci (a takie wnioski mi się nasuwają) to niech dąży do doskonałości zdrowotnej. Używki nie są najzdrowsze, ale czasem ludzie potrafią tworzyć dzieła sztuki po nich Wink. To co Dziki przedstawia dla mnie nieco pogmatwane i ekscentryczne.

spoko, ja się skupiłem tylko na jednym, a mianowicie, że alkohol jest niezdrowy i tyle.

a prawda jest taka, że uzależnienie dotyczy bardzo sporej części ludzi, spożywających %, tylko, że większość uważa, że jest ok i nie ma czym się przejmować... ale tak najłatwiej :)

A ja myślę, że fajnie jest inspirować innych ludzi, dzielić się z  nimi tym - co w nas najlepsze, a nie pouczać i moralizować. Nikt tego nie lubi.

 Michu napisał:

...............

Trochę mnie irytuje podejście Dzikiego - "moja racja jest najmojsza". No i te wszędobylskie jajeczka. .......................

 o ja cierpię dolę  !!   no masakra normalnie ..... wiedziałem...   dlatego dałem ten dowcip " jaka to pozycja ? ".  Smile

Po pierwsze primo - jaka racja najmojsza ? Czy ja Ci blokuję możność wypowiedzi ? Rzucam temat na warsztat i można sobie - droczę się trochę z Beą na przykład ale zapewniam, że pilnie słucham.

Po drugie primo ( chyba nie muszę dodawać uśmieszków ? - zaczynam mieć wątpliwości )  CO WY Z TYMI JAJECZKAMI ? Widzę, że katolska propaganda robi swoje - kto gada o zdrowym życiu jest posądzany o słuchanie "Radyja" i "ojca Grzybka ". ech.....   ja wiem, że gdy człek młody to nie dba o takie sprawy. Kolejne przysłowie bardzo starych pszczół powiada:" młodość je piernik złoty i myśli, że to chleb powszedni"  . Póki  w "sejfie" młodości góry złotych monet to się wydaje ......

........................... nie - dobra.   I tak mnie macie za starego pryka co zrzędzi jak ksiądz a tu się trza napić przecież.

Dlaczego dziś chęć sprowadzenia na świat  zdrowych i wybitnych dzieci kojarzona jest z menelstwem i usmarkaną biedą oraz brzydką - "zużytą"kobietą ?  Nie wiem czy można znaleźć jeszcze polską wersję- gdzieś w latach 90-tych wpadła mi w ręce książeczka pani Mans Griscomp ( widziałem ją jakiś czas temu na e-bay po angielsku) - kobitka piękna i smukła , joginka. Pierwsze dziecko urodziła  w szpitalu i powiedziała, że nigdy więcej w tym miejscu, drugie chyba w domu a następne 3 w morzu doznając stanów mistycznych. Pięknie to opisuje w tej książce. / Wklepcie sobie w wyszukiwarkę Y. Tube hasło "orgasmic birth" - cała masa filmów wyskakuje. / Polecam też film Eleny Lonetti -  http://www.youtube.com/watch?v=rR-SroU-Y2Y   http://www.youtube.com/watch?v=nZtYCHASqNM   http://www.youtube.com/watch?v=CAMhm6wgAQA  łzy z oczu same lecą gdy się na to patrzy. Towarzystwa Shantala rozprowadza wersję z polskim tekstem. Kiedyś stan odmienny (czyli bycia w ciąży) nazywano " błogosławionym" . Dziś da się naukowo potwierdzić dlaczego bo da się sfotografować aurę kobiety w tym czasie. Ma ona dodatkowe pole ochronne- znane są przypadki ustępowania chorób, harmonizowania całego organizmu. Dziecko daje dodatkową łączność ze światem niematerialnym ( a ten jest porównywalny przez astrofizyków do góry lodowej - to co widzimy czyli tak zwana " materia barionowa" stanowi zaledwie 10% złożonego układu Ziemskiego).

   Michu - twórczość po używkach ? Zainteresuj się bliżej tematem i nie powtarzaj miejskich legend. Jest masa biografii ludzi, którzy z tego wyszli - pierwszy z brzegu przychodzi mi na myśl E. Clapton . Mogę podpowiedzieć wiele innych nazwisk. Sam miałem kolegów muzyków zażywających to lub owo. Może kiedyś rozwinę temat . Krótko Tobie powiem, że wszyscy oni nie tworzyli " z powodu zażywania" ale " POMIMO....tegoż". Działanie narkotyków na organizm ludzki jest dawno dokładnie zbadane. Dowolny jogin osiąga  w naturalny sposób wyższe stany uniesień bez skutków ubocznych. Wszelkie używki z czasem blokują kanały energetyczne ( dlatego trzeba zwiększać działki).

ze alkohol niezdrowy to każdy wie ... ale w zasadzie co dziś jest zdrowe jagódkę w lesie zjesz i problemów możesz sobie narobić :) a ja tam się trzymam swojej tezy że wszystko jest dla ludzi tylko z umiarem :)   

"Twojej prośby - facetów macie takich jakich ich stworzyłyście. Przecież to Wy same sobie wzajemnie wychowujecie ( albo nie ) mężczyzn- kandydatów na" .... kogo tam chcesz. Dziki a na cóż mi taki facet co to ja go muszę za rączkę prowadzić i wychowywać zbędnego  balastu to ja się zazwyczaj pozbywam a nie ciagnę jak kule u nogi...:)  a jak one takie nie poradne z natury i przewodnika potrzebują to może to jaki gatunek zagrożony i na wyginięciu :) a ty Dziki to jaka kategoria ? dobry chłopak jesteś :D

 

..................................... Dziki a na cóż mi taki facet co to ja go muszę za rączkę prowadzić i wychowywać zbędnego  balastu to ja się zazwyczaj pozbywam a nie ciagnę jak kule u nogi...:)  a jak one takie nie poradne z natury i przewodnika potrzebują to może to jaki gatunek zagrożony i na wyginięciu :) a ty Dziki to jaka kategoria ? dobry chłopak jesteś :D

 No jak to ? Tyran i despota jestem Innocent

ech.. jak to jest z tymi chłopami ? Albo zalać do cna czym tam chcesz i wydusić - albo umiejętnie prowadzić za rączkę. Innej rady niema. Ostatnie setki lat były bardzo niełaskawe dla męskiego rodu. Najlepsi niemal wyginęli - za to Kobiety mamy dziś mocne wyjątkowo. Wróg zostawiał je dla siebie.

   Taki blog: http://prana.gloryonjournal.ru/zhena-tipy-zhen-demonicheskie-chelovecheskie-i-bozhestvennye-otnosheniya można w google wrzucić. Kiedyś zrobiłem tłumaczenie. Może w pierwszej chwili wywołać wręcz oburzenie  ale Kobieta świadoma swojej mocy zrozumie. Ponieważ władza w tym świecie nad życiem i śmiercią należy do Was -w tym sensie jesteście Boginiami i świadome swojej mocy zaczynacie zachowywać się jak Neo w końcowych momentach filmu. Znów oglądałem film "Revolver". To świetne studium tego co masz w opisie swojego profilu. Słowianie czcili obie strony mocy - mrok jest lewą ręką tej samej Boskości . Nas dziś przez 1000 lat katolickiej zarazy wykastrowano mentalnie. Nastąpił dziwny podział w umysłach - schizofrenia. Tekst może brzmieć dziwnie - jakoś tak " sekciarsko" jakby powiedział Michu. Trzeba tu znać jeszcze naturę Rosjan. Oni tacy są - euforyczni trochę :

Żona. Rodzaje żon. Demoniczne, ludzkie i boskie relacje.

Temat ten, postanowiłam rozjaśnić, z jednym zamiarem: aby było to przydatne komuś w przywróceniu stosunków rodzinnych, ocalić choćby jedną rodzinę , w celu zapewnienia wiedzy, która opiera się na świętych pismach wedyjskich.
Cel: oświecić Glorion menedżerów , którzy są gwiazdą przewodnią dla wielu ludzi w zakresie zdrowego zycia . Idealna rodzina - to jest modne!

Od kobiet zależy bardzo dużo, więc będę tu rozpatrywać rodzaje żon . Być może ktoś rozpozna siebie, uświadomi sobie i dokona zmiany, uplecie przestrzeń miłości i szczęścia czego szczerze życzę wydając ten materiał.

Stosunki rodzinne bywają trzech rodzajów : demoniczne, ludzkie i boskie

Tkwiący w niewiedzy, typ demoniczny:

Żona: "Pani"
- domowy demon, nie prowadzi prac domowych, leniwa
-w domu wszystkie rozproszone, niechlujny stos brudnych naczyń ...
- rozwiazuje krzyżówki, dużo rozmawia przez telefon
- prostacka, wszystkim "przypina łatki" , każdego obmawia
- zawsze krytykuje męża za jego plecami, omawiając to z przyjaciółmi,
rodziną, a nawet obcymi ...
- mąż z taką żona traci szlachetność, traci odwagę,
zdrowie, pije ...
- Ta kobieta nieuchronnie traci wszystko: bogactwo, urodę, zdrowie,
sukces, a na koniec -męża .
- W następnym życiu, urodzi się kaleką: wiedzcie to, jeśli dziewczyna się rodzi się kaleką to w poprzednim życiu nie podołała być prawdziwą żona ...

Żona jako "złodziej"

- Nie rozumie zajęć męża, nie podtrzymuje lub krytykuje męża
- myślli tylko o swoich uczuciach: chce nasycić się na pierwszym miejscu, nawet w sprawach jedzenia ...
- rozrzutna w stosunku do dochodów męża, okrada go ( mąż odchodzi i wszystko pozostaje u niej)
- utracjuszka , trwoni nie zauważając, że on z trudem to zdobywa... kupuje masę niepotrzebnych rzeczy
- zarozumiała - lubi pokazać się przed ludźmi, że są ważni...

ŻONA - KILLER
- brudna duchowo, całkowicie wyobcowani w sensie duchowym ...
-nie ma szacunku nie lubi męża, nie widzi w nim ani jednej dobrej cechy
-stale zmienia, rzucając tego dla innego ... pozostawiając w smutku i złamaniu ...
- Mężczyźni umierają z tęsknoty bo bardzo kochali tę kobietę, a ona okazuje się mordercą ...

Relacje ludzkie:

ŻONA jako matka

- Opiekuńcza, kochająca jak dziecko własne
- roztropna do dochodów męża ,zawsze go poprawi, pochwali przy minimalnym wysiłku ...a sama pracuje na rodzinę i zapewnia jej byt.
- Kupuje mu rzeczy, które mu się nie podobają ...
- Wyciąga ostatnie oszczędności, które potem są wydawane na kino.
- wszędzie ochrania - to są niepełne relacje małżeńskie

Żona jak młodsza siostra
- Skromna, powściągliwa, prawdomówna
- służy mu z miłością młodszej siostry
- traktuje go jak brata, "Bracie, przesuń się, pójdę do ..."


Rola żony w dobroć i boskiej - to tylko wtedy, gdy zaczynają się poprawne stosunki rodzinne, prawdziwa żona!


ŻONA jako przyjaciel
- Szanuje męża, pełna szacunku dla jego działalności i jego dochodu
- mój mąż jest zawsze mile widziany jak stary przyjaciel, którego nie widziała po latach rozłąki ...chocby i 10 razy dziennie
- w odpowiedniej relacji z mężem: Rozpoczynają się elementy służenia mu


Żona jako pokojówka - Doskonale Żony tego typu

- Wiernie służyć mężowi
- szacunek: one są w stanie zobaczyć w mężu same najlepsze cechy.
- One są przekonane, że on robi wszystko, w najlepszy sposób
- chce, aby zawsze być na niższym pułapie niż mąż.
- bezkrytycznie słuchają dowolnego nakazu lub kaprysu - nie spowodują konfliktu. I on musi mieć pewność, że w pełni są mu posłuszne. On wtedy czuje bardzo silne poczucie wdzięczności i chce ją wziąć pod ochronę i przejawić swoje najlepsze cechy: odwagę, mądrość i hojność, za to że ona go tak kocha i jest gotowa do dokonania wszelkich głupot dla przeprowadzenia misji męża ...Budzi to w nim poczucie odpowiedzialności za swoje słowa w stosunku do żony, czułość i ochronę.
- nie gniewa się pod żadnym pozorem by nie rozwijać w mężu kompleksu niższości i niepełnej wartości.
- nigdy za nic się nie obraża, mężczyzna sam musi odgadnąć,że jest nie w porządku. On czułby się jeszcze bardziej zawstydzony gdyby musiał otrzymywać przebaczenie, Budzi się w nim umysł zachęcając do samorealizacji i własnej transformacji .
- czyni wszystko dla szczęścia swojego męża ... Jeśli mężczyzna nie może być szczęśliwy, nie może być małym bogiem w rodzinie - on szuka kobiety na boku ...
Ten typ kobiet jest właściwy według norm wedyjskich - ta jest zoną , a wcześniej wymienione - nie!
Mówi się, że czym wyższa świadomość swojej żony, wyższa inteligencja - tym bardziej rozumie ona potrzebę tej pozycji. Taką świadomość mają kobiety wyższych klas braminów (intelektualistów) i KSZATRINI -e (żołnierze, liderów, polityków)

Istnieje siedem poziomów boskich relacji w rodzinie, to napiszę następnym razem. Wiemy już do czego dążyć.
Stosunki rodzinne są nam dane dla przywrócenia relacji z Bogiem i ze wszystkimi jej manifestacjami- duchowej i materialnej.

Dziki... takie offtopowe pytanko :pisywałeś wcześniej na jakichś vegeforach?! Czy lovege to Twój ,,forumowy pierwszy raz"?!

...

hehhehehe tyran i despota raczej takie ciele mele co se baby znaleźć  nie może i jakieś głębsze filozofie z nudów wymyśla :) ty myślisz ze ja nie mam co czytać u mnie kilka zaległych lektur w pufie schowanych leży i poczytać  nie mam kiedy ... a tu  się twoimi niezrozumiałymi wypocinami zajmować  muszę :D chyba specjalnie kopiuj i wklej robisz żebym niewyspana do pracy chodziła :)  

 

Dziki... takie offtopowe pytanko :pisywałeś wcześniej na jakichś vegeforach?! Czy lovege to Twój ,,forumowy pierwszy raz"?!

 Tu i ówdzie bywałem. Chyba ponad 2 lata temu byłem przez chwilę na forum tego tam.....   admina " wegerandki". Szybko się zmyłem stamtąd. Nadto znam wielu ludzi w realu- ekowioski i takie tam. Był czas, że trochę podróżowałem.

 

Smile dobra , dobra ( Bea) - lektury lekturami ale czytasz. Ja tu się lansuję - a może zgrywam ? Skąd wiesz , że nie mam trzech żon i nie szukam kolejnych ? Cool Wakacje są to mam czas i sobie klepię w klawisze a kobity za mnie wszystko robią , w piecu palić nie trzeba ....  no -  do pszczół ja chodzę coby miodu miały więcej. Pa......

hehhehehe jakoś przebrnełam przez  Żona jako "złodziej" ale ŻONA - KILLER dobiła mnie calłokwicie hehhe  dalej nie przebrnę może jutro w pracy poczytam żeby większą powagę zachować :) i już z niecierpliwością na męską charakterystykę czekam  i jeszcze w lepszym wydaniu bo w końcu znawca tematu pisze :)

hehhhe Dziki " marzeniami żyłem jak król " pewno pouciekały jak się tylko odezwałeś albo zagadałeś na śmierć dobrze że ciepło to chociaż w piecu palić nie trzeba :) lansing raczej słabawy bardziej na odstraszenie komarów przydatny ale czekam na tą męską wersję bardziej bedziesz mógł się wykazać pozdrawiam :D  

 

............ lansing raczej słabawy bardziej na odstraszenie komarów przydatny ale czekam na tą męską wersję bardziej bedziesz mógł się wykazać pozdrawiam :D  

 Męską sama sobie napisz. Może będę brutalny uświadamiając Tobie, że nie wszystkie Kobiety są takie jak Ty. Są takie, którym taki " lans na komary" odpowiada. Trzymaj się ciepło.  Cool

offtopując dalej... czytając Twoje posty miałam deja vu. Specyficzny styl: męcząco stymulujący, masa prowokacji, zgrywy, przeplatane realną wiarą, trochę etyki... Masz literowego sobowtóra ;) Koniec off topu.

...

Dziki: Istnieje siedem poziomów boskich relacji w rodzinie, to napiszę następnym razem. Wiemy już do czego dążyć.

Sądziłem, że już kończysz. Nie wiem czy to przeżyje... Smile

 

Po lekturze rodzajów Żon mam nadzieję, że forumowe kobitki nie aspirują do typu "Doskonałej Żony". Taka kobieta kojarzy mi wypisz wymaluj z niewolnikiem, bezmógim zombie całkowicie podporządkowanym mężczyźnie. Facet to pan i władca. Nawet najdebilniejsze jego pomysły zostaną wcielone w życie. Kurcze, chciałbym żeby moja partnerka miała swoje zdanie i punkt widzenia. Potrafiła zareagować, gdy mam głupie pomysły. Działam często impulsywnie, bez zastanowienia i łapię się na tym, że po czasie dawne pomysły wydają mi się nieracjonalne.

Postawa "Doskonałej Żony" jest bardzo popularna w polskim społeczeństwie. Niestety w takich związkach dochodzi najczęściej do przemocy, bo kobieta jest nikim. U nas wynika to z katolicyzmu, ale jak widać to nie tylko domena tej religii, bo inne kultury też wypracowały podobny model.

 

 

 

:) Dziki... no to powiedz Nam jaki typ żony wybierasz i dlaczego akurat ,,Żonę Doskonałą"... Kiss

...

Michu napisał ( tu był cytat ale wywalam by nie zagęszczać)

ło matko i córko ......  @Michu- jak chcesz brać udział w rozmowie to skup sie proszę. Ja tu wykład dla przedszkola robię i muszę rzucać cukierkami, żeby zainteresowanie wzbudzić Tongue Out . Zdanie, które zacytowałeś nie ja pisałem ale pani Larisa. To ona  w innym wydaniu bloga rozwija temat. Kto chce ten sobie znajdzie - ja już Wam oszczędzę cytowania.

 

   Widzisz @Michu- zobacz co sam napisałeś. Twoja postawa jest typowa dla małego dziecka:" niech ona mnie sprawdza i kontroluje bo inaczej ja sam polezę w szkodę ". Nie przypadkiem współczesne kobiety mówią do swoich ....(brrrr- szczerze nienawidzę tego słowa) "partnerów" per "Misiu". To Ty masz być dla niej podporą ! Myślisz, że one nie mają tego dosyć by się wciąż opiekować dużymi dziećmi ? One są tak zamotane dzisiaj - ale same wyjścia nie znajdują. Mężczyzna ma być realnym oparciem a nie jakimś tobołkiem. Przeczytaj wpis jaki poczyniła @Bea - pięknie to ujęła przecież. Kopa w d... takiemu  bo po co on jej .... A nie daj Bóg mieć jeszcze dziecko z takim - z takiej perspektywy doskonale rozumiem niechęć kobiet do macierzyństwa.Kobiety jak najbardziej wpływ na rzeczywistość mają i mieć muszą ALE NIE W TAKI NATARCZYWY I OFICJALNY SPOSÓB JAKI TO MA MIEJSCE DZISIAJ. Pisałem już o " byciu szyją". Rzecz też się domaga wyjaśnienia - Bea już wpisała mi swoje uwagi. Bea- to wynika z " ułomności" nas- mężczyzn. Musicie (jeśli chcecie być efektywne) toczyć z nami grę. Faceta musisz brać "pod włos"- naprowadzać damskimi sposobami na to co chcesz sama powiedzieć . On musi być przekonany, że to on sam  swoim ( ciężkim ) umysłem na to czy tamto wpadł. Nie ma innej drogi. Męska psychika się buntuje przeciw innemu traktowaniu.  To z wyższej perspektywy ( nazwijmy ją " Boską")  ma swoje uzasadnienie. Wy tez potrzebujecie jakichś ramek bo bez nich nastąpi chaos. Rzecz w tym abyście sobie INTUICYJNIE dobrały mężczyznę odpowiadającego waszemu ewolucyjnemu poziomowi. Nie dobierajcie poprzez zachciankę czy sugestie TV ( jest tu nawet taki dział, gdzie prezentujecie różnych " menów ciacho") .

aha ..... Michu - gadanie o wynaturzeniach i przemocy to kolejny chwyt naszych oprawców. Bzdura do potęgi - tworzenie sytuacji bez wyjścia. W takiej matni faktycznie nie pozostaje nic innego jak iść się napić i narzekać na baby, na chłopów.

 

  Kobieta bezmózgim niewolnikiem !!!! Człowieku ..... My - mężczyźni ( ściślej - energia męskości płynąca przez nasze ciała )  jesteśmy tu gośćmi. One są władczyniami tego świata. One dają nam ciała. Jeśli taka będzie ich wola to zdmuchną nas jednym machnięciem. Powoli tak się dzieje. Tacy mężczyźni nie są im potrzebni. Kobieta z radością POMOŻE ŻYĆ mężczyźnie, który jest jej do czegoś potrzebny. One są niesłychanie praktyczne. Podświadomie one czują, że coś jest nie tak. Szukają rozwiązań - dlatego w ogóle poświęcają czas i energię na analizowanie tych moich wywodów pisanych zupełnie w obcym dla nich języku.

 

  "polski model " - mylisz  wynikania. Katolicyzm to zbrodnicza ideologia sadystyczno- masochistyczna i nie ma nic wspólnego z postawą Kobiet -Matek. Katolicyzm ( czyli świętowanie zwycięstwa nad przesłaniem Jezusa - nad ukrzyżowaniem go, świętowanie zbrodni poprzez kanibalistyczne rytuały jedzenia ciała ludzkiego i picia krwi ) .... katolicyzm podłączył się do  tego co nosimy w genach a na ziemiach Słowiańskich cześć oddawana energii Kobiecości ( a więc naturze jako takiej)  była zawsze głęboka i  w najwyższym poważaniu. Naszym hymnem była od zawsze " Bogurodzica" - dzisiejszy tekst  " dziewica Maryja  itd"  jest oczywiście sfałszowany. Oj,,,, wymykamy się z tematu  " alkohol" . Pomyślę gdzie takie rozważania przenieść. W każdym razie : i kobiety i mężczyźni stali się dziś niewolnikami chorej idei. Relacje wzajemne zamiast szczerości i oddania zamienione są  w ... wybaczcie  - prostytucję.  Może kiedyś rozwinę i to zagadnienie. Obie strony się przeciw temu podświadomie buntują - ani kobietom ani mężczyznom nie jest z tym dobrze. Owoce widać gołym okiem- umieramy jako ludzkość  w upodleniu i we łzach.

 

edit:  @ Galaka - KOFAM CIĘ  Tongue Out  dzięki za pytanie i za to, że przebrnęłaś przez wpis Larisy. Zmachałem się przy redakcji tego co powyżej , robię poprawki i widzę Twój wpis. Z radością przeniknę .

Fora  ›  Ogólne  ›  Różności