Ten portal istnieje tylko dzięki pracy wolontariuszy i dotacjom użytkowników
Jeśli uważasz, że ta strona nie funkcjonuje jak należy, zapraszamy do współpracy :)
Większość funkcji portalu jest dostępna dopiero po zarejestrowaniu się.
więcej

 
Forums  ›  Różne sprawy damsko-męskie  ›  Spotkanie w realu
 

szybki kontakt w realu

 

Osobiście nie jestem fanką pisania w nieskończoność, bo bardzo często im dłużej z kimś piszemy, tym bardziej "rozbudowujemy" swoje wyobrażenie o tej osobie i koniec końców możemy się rozczarować w zderzeniu z rzeczywistością.
Natomiast kilka tygodni na wymianę maili bądź telefony to dobry sposób, żeby się przekonać, czy z tym kimś w ogóle warto się spotkać. Zawsze też słuchałam swojej intuicji i nie umawiałam się z facetami, co do których miałam pewne wątpliwości już na starcie.
Magia przechodzi między spojrzeniami i dotykiem, a nie kablem.

Myślę, że szybki kontakt w realu jest konieczny jeśli chcesz znajomość kontynuować.

Oliwka zgadzam się z Tobą generalnie. "Magia przechodzi w spojrzeniu i dotyku, nie po kablu", jeśli tak jest to wpływ naszych życzeń, oczekiwań i fantazji, ale "po kablu" na pewno może przejść sympatia, pewne, okrojone, ale jednak 'pierwsze wrażenie'.

Tak jest Kasiu, absolutnie się z Tobą zgadzam ! I po to są właśnie takie portale, żeby wstępnie ocenić, czy dana osoba nam się podoba i czy to ma jakiś sens. A co jeśli w profilu nie ma zdjęcia i w realu okaże się że to Jożin z Bażin Wink

Madrze prawicie. RZeczywscie net sluzy to tworzenia "wyobrazen". Jedynie mam zastrzezenia co do slowa "szybki". Dla kogos szybko to jest 44 widomasci i 19 tygdni dla innej osoby to jest 4 wiadomosci. I jeszcze jedna uwaga; jednak w necie tzreba byc odrobine ostroznym bo nigdy nie wiadomo kto jest po drugiej stronie. Ale dla osoby ktora ma glowe na swoim mijscu oczywste jest ze predzej czy pozniej lepiej sie spotkaz na zywo. 

Zgadzam się z hym4444, co znaczy ,,szybki kontakt,, i czy pośpiech w takich sprawach jest dobry ?

wg mnie lepiej się spotkać po jakims czasie, u mnie to ze 2-3 miesiące pisania takiego prawie codziennego, bo później to często umiera śmiercią naturalną no i te wyobrażenia i zawiedzione nadzieje co do tej drugiej osoby. 

Też myślę, że na początek dobrze się powymieniać fotkami (aktualnymiLaughing), myślami, poglądami itd. Czasem już wtedy okazuje się, że raz, ktoś mi się nie podoba okrutnie (to może działać oczywiście w drugą stronę) dwa, co jest trudniejsze, pisze dziwne rzeczy, które kompletne ze mną nie współgrają. Mam też pewną historyjkę EmbarassedKiedyś poznałam pana, który po jednym mailu stwierdził mniej więcej tak: ,,iii tam, szkoda czasu na tę pisaninę, zdjęcia, wsiadaj w autobus i przyjeżdżaj do mnie".

Cry

dlatego chyba najgorsi to są tacy, którzy zgadzają się ze wszystkim co ja napiszę, jakieś tam sprawy światopogladowe... zazwyczaj sie okazuje, ze nie ma pojęcia o tym, nie ma własnego zdania. od takich teraz to uciekam :D

Ha! A ja mam takie kontakty, z którymi piszę od kilku lat, w ogóle się nie spotykając. Chociaż coraz mniej mi to odpowiada.

Alternative, jak bym też zwiałaLaughing Oni chyba w ogóle nie czytali Twoich listów. No, jeszcze w grę wchodzi rozszczepienie jaźniLaughing

Olek, ale czemu brak tych spotkań w realu, że tak sobie pozwolę niedyskretnie spytać?Smile

Dlatego, że te osoby nie chcą.

Cóż, osobiście uważam, że w przypadku znajomości, które zostały zawiązane przez internet, należy się spotkać w prawdziwym życiu i to jak najszybciej. Nie potrafię utrzymywać jakiekolwiek relacji, polegającej tylko na pisaniu, na dłuższą metę. No bo po co? Wolę się z kimś zobaczyć, porozmawiać, pośmiać się, obejrzeć dobry film. TO zbliża do siebie ludzi, a nie stukanie o klawisze.

Nawiązałam parę relacji w ten sposób i przeniosłam do rzeczywistego życia. To nic poważnego, zwykłe znajomości, aczkolwiek nie żałuję, bo ludzie, z którymi miałam okazję się w ten sposób poznać, byli wspaniali. :)

Rozumiem. Sam wiesz, co te znajomością WNOSZĄ do Twojego życia i co dalej z nimi zrobić. Ja takich doświadczeń nie mam. Często było tak: kilka listów i spotkania w realu, które od razu weryfikowały różne znajomości. Albo: kilka listów i....nic.CryWink

I jeszcze, miałam klopot z laptopem i nie zdążyłam dopisać. Syluch94, zgadzam się z Tobą, najlepiej spotkać się od razu. Zresztą już o tym wcześniej była mowa w tym wątku. Mnie się zdarzyło parę razy tak, iż kiedy ja się spodobałam jakiemuś facetowi, to miałam ochotę od niego uciec, gdzie pieprz rośnie. Gdy z kolei mnie się ktoś podobał (z listu i fotki) to po wysłaniu mu swojego zdjęcia mogłam tylko delektować się....brakiem odzewu. No, istna farsa po prostu.EmbarassedLaughing

Marianna napisała (w sąsiednim wątku):  Też mi się zdaje, że jak tylko siedzę i czekam, to nie jest za dobrzeLaughing i się jeszcze bardziej dołujęLaughing

Myślę, że to ciekawa kwestia, zagadnienie, problem, dotyczący dużej części użytkowników tego typu portali. Rejestrujemy się i... czekamy mając nadzieję że jakiś księciunio tudzież księżniczka nas znajdzie i będzie wielkie love Smile

Jest jeszcze coś, niestety, niektóre panie mają jeszcze dość przestarzały pogląd, jakoby to do panów należy ,,zrobienie pierwszego kroku,, paniom nie wypada Undecided

Oto przykład: niedawno rozmawiałam z pewną dobrze znana mi kobitką, spodobał jej się jeden z użytkowników LOVEGE, ja na to:

- no to go zaczep

- ja ?! no coś ty, niech on mnie zaczepi,

- ale skąd on ma wiedzieć, że się tobie podoba ?!

- ....

Co tu mówić o spotkaniu w realu, jeśli niektórzy mają problem z wirtualnymi kontaktami...

Czy ja wiem? Nie rozpatrywałabym tego pod względem "wypada / nie wypada". :) Osobiście mi, jako kobiecie, staranie o drugą osobę płci przeciwnej trochę by uwłaczało. Nie uważam, żeby to było jakkolwiek podpięte pod stereotypy, po prostu wydaje mi się, że natury nie oszukasz. Kobieta powinna subtelnie zasygnalizować mężczyźnie, że się jej podoba (a sądzę, że jak facet kumaty, to będzie wiedział, co się święci) i dać mu pole do popisu. Być może źle do tego podchodzę, być może wyolbrzymiam, ale osobiście kieruję się takim tokiem myślenia i jeszcze na tym źle nie wyszłam ;).

 

PS to, co napisałam, oczywiście tyczy się relacji w prawdziwym życiu, wiadomo, że kontakty wirtualne są już ciut bardziej bezpośrednie i nie dają takiego szerokiego pola działania ;).

 Syluch

Osobiście mi, jako kobiecie, staranie o drugą osobę płci przeciwnej trochę by uwłaczało. Nie uważam, żeby to było jakkolwiek podpięte pod stereotypy, po prostu wydaje mi się, że natury nie oszukasz.

 AAAAAAA ! Jednak, widzicie drodzy Panowie, jest więc coś na rzeczy, kobitki chcą równouprawnienia, ale nie we wszystkim Laughing Oj, macie Wy się z nami...

Syluch: Kobieta powinna subtelnie zasygnalizować mężczyźnie, że się jej podoba (a sądzę, że jak facet kumaty, to będzie wiedział, co się święci)

A więc, jaki to miał by być ten ,,subtelny sygnał,, ? Ciekawi mnie co Panowie mają na ten temat do powiedzenia, może nam coś podpowiedzą... Smile

Oczywiście czcigodne Damy również są proszone o wypowiedź Wink

 

A więc, jaki to miał by być ten ,,subtelny sygnał,, ?

 Może taki:

Witam Mości Wać Pana, jestem panem diablo zainteresowana,

i co Pan na to ?

Ty i ja, Ty i ja - serduszka dwa...

Ehhh... idzie już lato... więc co do cholery, Pan na to ?! YellWinkTongue Out

No cóż, jak to gadają - równouprawnienie kończy się tam, gdzie trzeba wnieść szafę na piąte piętro. ; )

Sądzę, że są rzeczy, które są na stałe wpisane zarówno w kobiecą, jak i męską naturę, i jest to nie do wyparcia. Odnośnie sygnałów to myślę, że najlepszym jest chociażby mowa ciała - fenomenalnie to widać z perspektywy osoby trzeciej, kobieta inaczej rozmawia, inaczej zachowuje się w stosunku do faceta, którym jest zainteresowana a inaczej do tego, który jest jej obojętny. ; )

W wirtualnej rzeczywistości jestem śmielsza w nawiązywaniu kontaktów. Jak wcześniej gdzieś wspomniałam, odważam się to tu i tam skrobnąć pierwsza...W realu to jestem bardziej nieśmiała, przyznaję.Embarassed

Wiecie, ja myślę, że tu w wirtualnej rzeczywistości, choćby na tym portalu, my dziewczyny - jeśli mamy taką chęć, czy impuls, możemy pozwolić sobie na pierwszy ruch z naszej strony - a potem, niech vege man się wykazuje i osacza w realuSmile Kiss  

Oliwko, jesteś niezrównana w tych rymowanych zaczepkachSmile

 Dziękuję Ci Marianno za dobre słowo Kiss Pomodlę się o Twoje zdrowie do Jasnogórskiej Panienki.

Syluch:

No cóż, jak to gadają - równouprawnienie kończy się tam, gdzie trzeba wnieść szafę na piąte piętro. ; )

 Są przecież windy Tongue Out no dobra, wiem, ale najpierw trzeba ją tam jakoś wsadzić... można po kawałku Tongue Out

Taak, ja też jestem trochę nieśmiała, raczej bym tak nie kozakowała w realu Embarassed

Smile Oliwko, dzięki, dzięki

Z tego co mu tutaj sobie gawędzimy, wynika że  trochę nieśmiałe w REALU jesteśmy i lubimy JEDNAK co by mężczyzna z inicjatywą był i w ogóle....

Drodzy panowie forumowi, szczególnie mało udzielający się, macie wskazówki, no jak na dłoni. Uprzejmie bardzo proszę o jakieś przyjemne komentarze, później inteligentne zaczepki , a następnie, zgrabne przejście do spotkań w realu...KissLaughing

 Marianna:

później inteligentne zaczepki , a następnie, zgrabne przejście do spotkań w realu...

 

 jakby co, to mi nie zależy na ,,inteligentnych zaczepkach,, a nad zgrabnym czy niezgrabnym przejściem do spotkań popracujemy razem Wink

No z Tobą Oliwka to ja się będę mniej bała i nie będę tak nieśmiałaLaughingSmile Żeby przygtować grunt na spotkania w realu, idę szykować czary i zaklęcia na.... ośmielenie panówLaughing

Marianna: No z Tobą Oliwka to ja się będę mniej bała i nie będę tak nieśmiałaLaughingSmile

Nawet się nie waż, ta ruda co z nią teraz chodzę, wszystkie kudły by Ci powyrywała ! A po za tym wolę cycate blondynki KissKissWink

Ale tak w ogóle to jesteś babka-PIERWSZA LIGA. Nie gniewaj się kotku KissKissKiss

Dzięki Smile Ma się rozumieć Oliwko, żem pierwsza kasa SmileWink Ależ nie obrażam się Smile Jakoś przeżyję tę rudą i blondynki, bom przejrzała Twą wirtualną naturę, pod którą wrażliwe dziewczę się chowa Smile I nawet nie zaprzeczaj, bo Ci nie uwierzęSmile

A co spotkań w realu, to znowu moja forumowa porażka i spotkanie w REALU się oddala.... Zaczepiłam na forum mana i....wielkie NIC, cisza po drugiej stronie, jakby komuś mowę odebrało Sealed Może ja robię takie piorunujące wrażenie na facetach?Laughing

Marianna: Ma się rozumieć Oliwko, żem pierwsza kasa SmileWink Ależ nie obrażam się Smile Jakoś przeżyję tę rudą i blondynki, bom przejrzała Twą wirtualną naturę, pod którą wrażliwe dziewczę się chowa Smile I nawet nie zaprzeczaj, bo Ci nie uwierzę

Tongue Out

Marianna:  Może ja robię takie piorunujące wrażenie na facetach?Laughing

Wrażenie to dopiero zrobisz, jak dasz na profilowe zdj. tą fote z fikołkiem, wiesz, nóżka w górze Laughing dopiero gał nie będą mogli oderwać Laughing

 

Oliwko błagam, nie dobijaj mnieLaughingLaughing Idę lewitowaćLaughing

Halo centralo, Panowie gdzie Wy ? Jak możecie tak cicho siedzieć wobec tak strasznej prawdy ? Właśnie Panie przyznały się mniej czy bardziej w prost, że są nieśmiałe i raczej oczekują pierwszego kroku od męskiej części populacji. Jak Wy to widzicie, czy nie przytłacza was to ?

A z drugiej strony, co myślicie o kobiecie, dziewczynie robiącej ,,pierwszy krok,, ?   A może podpowiecie jak może on wyglądać ?

Tao: A może podpowiecie jak może on wyglądać ?

może tak ?:

Cześć, podobasz mi się, wyskakuj z majtek...

 

Wróciłam z lewitowania właśnie i widzę, że dziewczyny dzielnie tworząSmile 

Nie wiem już, czy czasem powinnam robić ten pierwszy krok, czy jednak nie?Laughing Słuchajcie, a może  forumowa dziewczyna wykazując tzw. inicjatywę powinna jakies efekty specjalne zastosować, np.pokaz ogni sztucznych albo petardy?Laughing Wtedy druga strona usłyszy, obudzi się czy co. No, bez męskiego głosu to my się niczego tu nie dowiemy!  Laughing I do spotkania w REALU nie dojdzie!Laughing

 

Oliwko błagam, nie dobijaj mnieLaughingLaughing Idę lewitowaćLaughing

 Wink Witam rozmówczynie i rozmówców- przypomniałaś mi tym wpisem jedną z ostatnich scen filmu " Zahrada". Tam bohaterka unosi się w powietrzu a ojciec głównego bohatera powiada:" no wreszcie wszystko jest jak trzeba". Polecam film gorąco.

Z dużymi oporami podchodzę do wszelkich portali tego typu ale dostęp do forum ( możliwość czytania ) był możliwy dla nie zarejestrowanych . Wasza pogodna wymiana zdań zachęciła mnie do rejestracji. Pozdrawiam z lasów Pomorskich .

 

Halo centralo, Panowie gdzie Wy ? Jak możecie tak cicho siedzieć wobec tak strasznej prawdy ? Właśnie Panie przyznały się mniej czy bardziej w prost, że są nieśmiałe i raczej oczekują pierwszego kroku od męskiej części populacji. Jak Wy to widzicie, czy nie przytłacza was to ?

A z drugiej strony, co myślicie o kobiecie, dziewczynie robiącej ,,pierwszy krok,, ?   A może podpowiecie jak może on wyglądać ?

 Czuję się wywołany do tablicy ;)  .  Sądzę, że to prawda. Prawdziwy mężczyzna nie lubi tego co jest dziś tak bardzo powszechne - tych " męskich" , aktywnych działań płci pięknej ( myślę , że to po części efekt desperacji - na pewno złych wzorców krzewionych współcześnie ) . Kobiecą siła jest " słabość"  - przyciąganie , dawanie subtelnych sygnałów jak to napisała tutaj jedna z pań ( wybacz - nie pamiętam jeszcze Waszych nicków , nie " widzę " Cię jeszcze) . Danie pola do przejawienia się siły yang poprzez kobiece ....hm..  szukam słowa ... - subtelne działania jest tym czego potrzebuje mężczyzna i tym czego jak sądzę Wy szukacie. Bliskie mi są definicje Wedyjskie w tym względzie. Przekładając na nasze - nadwiślańskie ;)  " mężczyzna jest głową a kobieta szyją".  Taka maksyma jest powszechnie znana ( już słyszę ten pomruk damskiej części " widowni" ;)  ) - mało kto zna drugą część tego powiedzenia a jest to subtelna prawda życiowa jaką warto stosować w życiu (takie lekcje mamy na własne życzenie w obecnych powłokach cielesnych ) " TAM GDZIE SIĘ SZYJA PRZEKRĘCI - TAM I GŁOWA PATRZEĆ BĘDZIE " . Kombinujcie więc Panie tak aby mężczyzna spoglądał gdzie sobie życzycie. Mądry mężczyzna - nawet jeśli  jeśli dostrzeże te kobiece działania to z radością weźmie udział  grze jaką przecież jest życie  ;) .

 

p.s. a co do tematu głównego: też uważam, że nie za wiele listów. One są potrzebne na pewnym etapie ale gdy nadchodzi czas " porodu" ;)  to trzeba zrobić ten krok i nie tworzyć jakichś oparów. Gest, uśmiech i wiele innych środków przekazu zwielokrotniają łączność. Jeśli ktoś szczerze pragnie spotkania z drugim człowiekiem i "przejrzenia " się samemu w nim  jak w lusterku ( jesteśmy tu  w tej dziwnej rzeczywistości by się doskonalić) to nie będzie się przed tym wzbraniał. Jeśli natomiast ktoś chce pozostać za jakąś maską ( samooszukiwanie) i bawi go stwarzanie jakiejś pozy czy lubi rolę jaką sobie kiedyś tam opracował to będzie się lękał konfrontacji . Jest niebezpieczeństwo zburzenia tej pielęgnowanej układanki wyobrażeń o sobie .

No wreszcie jakis meski glos rozsadku ,chcialoby sie posprzeczac ale nie mam argumentow. Podpisujac sie pod powyzszym uprasza sie osoby , ktore "chca pozostać za jakąś maską ( samooszukiwanie) i bawi go stwarzanie jakiejś pozy czy lubi rolę jaką sobie kiedyś tam opracował " aby mnie nie "prowokowaly "do kontaktu gdyz uwazam ze to zwykla strata czasu nieprowadzaca do nikad. dziekuje ...Dzikiemu przede wszystkim..

 

No, jak miło, Alienek z kimś się zgadzaSmile

Witaj Dziki Smile Fajnie, że dołączyłeś do nas Smile

Pozwól, że do części Twojego postu odniosę się przykładowo...

Oto niedoszłe spotkanie w realu. Gatunek: farsaLaughing

Miejsce akcji: portal LV i wegerandki. Osoby: kobieta i starszy od niej mężczyzna - oboje zarejstrowani na LV i wegerandkach.

Akcja: Babka na LV zaczepia mana zapraszając do nawiązania kontaktu. Cisza. Cisza. Cisza.

Po dwóch miesiącach, ten sam facet, tym razem z portalu wegerandki, pisze ponownie do tej samej vege-woman (która na wegerankach swoich zdjęć nie zamieściła).  Początkowo, pan prawdopodobnie nie kojarzy, że to TA SAMA OSOBA, która napisała do niego z LV dwa  miesiące wcześniej. Na jej wspomnienie tego faktu, pan tłumaczy się, że chyba skasował maila z LV, albo wrzucił do spamu... Babka się domyśla co jest grane, ale jakby nigdy nic, kontakt podejmuje. Chcąc się na początek bliżej czegoś dowiedzieć, pisze mu o swoich zajęciach zawodowych i pyta standardowo, co pan porabia w życiu.  Wspomina także, że jej profil jest również na LV (i są tam jej foty). Cisza. Po tygodniu, facet, odpowiada, że przeprasza, iż nie pisał, ale przy tak ładnej pogodzie cały czas spędza na świeżym powietrzu. Pozdrowienia. Koniec. Kropka. Zero zapytania, zero czegokolwiek. Prawodopodobnie pan zobaczył zdjęcia na LV, skojarzył osobę i...THE END.

Takich historii z udziałem panów 40-50 lat mam kilkaCry Życzę im wszystkiego najlepszego, ale już mi się odechciało grania w takich sztukach... Przy najszczerszych chęciach kobiety, spotkanie w realu - to perspektywa z gatunku sciente fiction...Można tylko żywić nadzieję, że gdzieś jeszcze są panowie, z którymi można zagrać w lepszych historiach, niż ta powyżej. Smile

 

  

 

 

...............

Takich historii z udziałem panów 40-50 lat mam kilkaCry Życzę im wszystkiego najlepszego, ale już mi się odechciało grania w takich sztukach................

 oo....kurczaki   Smile  łapię się w strefę zagrożenia.  Ale miło jestem zaskoczony szybkim odzewem. Słońce jest za oknem a ja mam plażę po wyjściu na podwórko więc nie dam rady się wykpić " ładna pogodą" . Zresztą nie po to się tu pojawiłem by milczeć.

 ech..... wspomniałaś " wegerandki" - no właśnie.  Wstrzymam się od ocen.  Mam co prawda jakąś swoją teorię , że założyciele portali emanują jakimś typem energii, który potem owocuje z gorszym lub lepszym skutkiem. Zobaczymy co się wydarzy  w tej strefie. Nic nie dzieje się przypadkiem. Dobrej "nie dzieli"  ( nazwa chyba ze Starosłowiańskiego "nie-dzieła" czyli Brońcie Bogi niczym się dziś nie zajmujcie ;)  )

 

................ dziękuję ...Dzikiemu przede wszystkim..

 

 cała przyjemność po mojej stronie. Dużą frajdę mam dziś od rana przez pojawienie się tutaj. Wytworzyłyście (muszę jeszcze raz przeczytać wątek- chyba tylko jeden pan się wypowiedział) tutaj bardzo przyjazna atmosferę.

Tobie też dobrej niedzieli Smile

Dziki, co do atmosfery na forum LV, to cieszę się, że odniosłeś takie wrażenie. Nieskromnie rzeknę, że  forumowe aktywne grono ludków nie jest na razie duże, ale za to jakie! SmileJesteśmy otwarci na sympatyczne wygłupy, ale i poważniejsze tamaty. Do wyboru, do koloruSmile 

Zgadzam się z tym, że różne rzeczy nie dzieją się przypadkiem. Zamiast się jednak przejmować (będąc otwarta na kontakt w realu) wyznaję teorię, iż mój ,,right vege-man" jeszcze się nie zarejstrował na LV...Cool

.................Jesteśmy otwarci na sympatyczne wygłupy, ale i poważniejsze tematy. ................

 

  Kończąc wczorajsze obowiązki dnia kilkakrotnie rozmyślałem sobie o zdarzeniach tegoż. BARDZO dobrym pomysłem jest istnienie forum. Ludzi poznaje się w rozmowie. Jest to namiastka jakiegoś na przykład spotkania przy ognisku w szerszym gronie. Nadto ...co tu kryć ? Oszczędza nasz jakże cenny czas bo w takiej sympatycznej konwersacji poznajemy się wzajem  w relacjach z innymi. "Widać" daną osobę " w różnych ujęciach" . To tak jakbym się kątem oka przyglądał komuś toczącemu rozmowę  z kimś innym gdzieś tam stojącym obok. Łatwiej wtedy zaglądnąć pod maski jakie sami (często nieświadomie ) nakładamy. No i wygłupy   :)  Bardzo cenię poczucie humoru a tutaj wiele razy miałem okazję się szczerze uśmiechnąć a nawet roześmiać. Wszystko to uważny obserwator może sobie na forum wynaleźć.  W prywatnych mailach energia jest inna - tu wspieramy się wzajem. Każdy do tego umownego "ogniska" coś na spotkaniu dorzuca. Nieśmiali być może łatwiej się odsłonią bo aura tutaj jak wspomniałem jest bardzo przyjazna.

Dobrego tygodnia wszystkim czytającym !!

 p.s. czy ktoś wie jak zmienić zdjęcie awatara ? Uważam się za technicznego człeka ale ta czynność jakoś mnie tu na forum przerasta ? ;)  Dodałem coś do swojej galerii, jest tam funkcja " modyfikuj" (czy coś podobnego) ale ...."pupa misia"- nie udaje "misię"  Cry.

edit:  udało się !!! Pierwszy sukces w nadchodzącej fali sukcesów kolejnego tygodnia Tongue Out.

Dziki:

"Kończąc wczorajsze obowiązki dnia kilkakrotnie rozmyślałem sobie o zdarzeniach tegoż. BARDZO dobrym pomysłem jest istnienie forum. Ludzi poznaje się w rozmowie. Jest to namiastka jakiegoś na przykład spotkania przy ognisku w szerszym gronie. "

 

No i komarów nie ma Laughing.

Powitać serdecznie Dzikiego. Nasze forum rozkręca się dzięki nowym osobom, aktywnie udzielającym się na nim. Pisuj do woli Smile.

 

 

 

 

Sie masz Michu,  będę się starał ale tak by  nie obrzydnąć. Gdzieś przeczytany post Oliwki natchnął mnie do pomysłu na nowy dział. Myśl dojrzewa. W zasadzie to 2 działy - ten pierwszy to prywata kompletna Wink . Przemyślę sobie jeszcze by nie spamować.... no i prace remontowe mnie zajmują mocno. Na głupoty mało czasu jest. Dobrego .......

,,(...) wg mnie lepiej się spotkać po jakims czasie, u mnie to ze 2-3 miesiące pisania takiego prawie codziennego, bo później to często umiera śmiercią naturalną no i te wyobrażenia i zawiedzione nadzieje co do tej drugiej osoby".

Minęło 125 dni od czasu napisania tego postu przez alternative...

Ciekawe, czy ktoś przeszedł tę ,,próbę ognia" od pisania tu, na LV, do spotkania w realu?...Tak sobie rzucam to pytanie...Cool 

skoro temat odgrzebany to i ja się wypowiem :>

,,(...) wg mnie lepiej się spotkać po jakims czasie, u mnie to ze 2-3 miesiące pisania takiego prawie codziennego, bo później to często umiera śmiercią naturalną no i te wyobrażenia i zawiedzione nadzieje co do tej drugiej osoby".

dla mnie po tych 2-3 miesiącach mamy już w głowie wirtualne wyobrażenie o tej drugiej osobie :/ najlepiej spotkać się jak najszybciej (od czasu oczywiście gdy ta osoba nas zainteresuje jakoś bardziej)

wprawdzie nie LV, ale, ostatnio spotkałam się z facetem z którym pisałam spoooro czasu... wizualnie + 100 pkt., ale zachowanie... sposób rozmowy ( gdy coś mówiłam, kontemplował rysy na ścianie i wyraźnie okazywał znudzenie, a naprawdę nie sądzę by tematy były nudne) gdy on coś mówił ( o tym, jakim to jest szalonym imprezowiczem wyrywającym laski i jak one na niego lecą) częściowo wizualizował opowiadane scenki, a ja byłam w nich aktorką, która dostała angaż wbrew swojej woli... niestety odsuwanie się na drugi koniec stolika i coraz dostadniejsze dawanie do zrozumienia, by tego nie robił -nic nie dało... :D masakra Sealed obserwujący sytuację barman co chwilę wybuchał śmiechem lub rzucał mi litościwie spojrzenie ( choć i tak uwite na rozbawionej minie- padalec !:)) MASAKRA ! :D

@ladydrangonfly

to musiało być mega śmieszne z boku :) jak pracowałem kiedyś za barem to nie raz miałem podobne sytuacje, i nie raz miałem jeszcze większy ubaw, szczególnie, że byłem trzeźwy (na ogół :P ) to tym bardziej zauważałem te wszystkie dziwne zachowania pijanych ludzi :) 

swoją drogą niezrozumiałe jest dla mnie to, że facet na pierwszym spotkaniu już się do Ciebie przystawia, ale może ubrałaś się za bardzo prowokacyjnie lub jakoś go za mocno podrywałaś :P (<- żarcik oczywiście) ale fakt, że opowiadał o swoim imprezowaniu i wyrywaniu kobiet, bardzo słabo o nim świadczy, wręcz takie zachowanie z marszu skazuje nas (facetów) na porażkę, jednak dobrze, że uświadomiłaś się wcześniej niż później :)

co do spotkań poza LV to sądzę, że już niejedna osoba miała okazję :) szkoda tylko, że wciąż nas tak mało tutaj i na ogół fajne osoby mieszkają daleko od siebie. 

p.s. ja też jestem zwolennikiem do poznawania siebie na żywo jak najszybciej, bo w innym przypadku tworzymy bardziej swoje własne (na ogół) nierealne wyobrażenia, a rzeczywistość nas potem krzywdzi. I tu nawet nie chodzi o wygląd, ale po prostu o zachowanie, liczymy, że ta druga osoba będzie bez skaz, tak jak przy rozmowie internetowej, a tak się neistety nie da przecież :(

 

@VmatN

potem dostalam sms " świetnie się bawiłem"

po paru głębokich wdechach, ostatecznie nie wysłałam " barman też"

 

tak, ubrałam się prowokująco, w bluzę z kapturem, dżinsy i stare trampki :P pewnie był trampkowym fetyszystą

 

"liczymy, że ta druga osoba będzie bez skaz, tak jak przy rozmowie internetowej, a tak się neistety nie da przecież :("

no ja jednak wolę ludzi niż roboty :P a Ci zawsze mają wady, dla mnie, sęk w tym, na ile te wady kolidują z tym co dla nas najważniejsze w drugiej osobie...no i im więcej znaczących zalet, tym większe wady "przechodzą" ...sami też dajemy tej drugiej stronie swój pakiet :D więc jest sprawiedliwie.

ladydragonfly:

,,gdy coś mówiłam, kontemplował rysy na ścianie i wyraźnie okazywał znudzenie"

No tak, takie spotkania w realu to oczywiście najlepszy tester czy:

a) obie strony są sobą zainteresowane

b) zainteresowana jest, ale wyłącznie SOBĄ, tylko jedna strona - z całym arsenałem ,,efektów specjalnych" w postaci stroszenia piórek ,,jaki/jaka to jestem wspaniały/wspaniałaCryLaughing 

VmatN: 

,,jednak dobrze, że uświadomiłaś się wcześniej niż później :)"

Po takich ,,efektach specjalnych" faceta, no naprawdę, nie było wyjścia Laughing 

Drogie kobiety wyrywajcie mnie , bo mi się nie chce pisac do każdej z osobna i tak wiekszość nie odpisuje !

Spotkać się zawsze możemy i nawet pogadać !

Dziewczyny, możecie się oprzeć takiej zachęcie? KissWink

Nie ma szans że któraś się oprze , chyba że dłonią o moją klatę :D

Taa, taka klata to dopiero alternatywa. I jaki szybki kontakt w realuTongue Out

_continue_topic_last szybki kontakt w realu _continue_topic_suffix - 2