Forum

Ten portal istnieje tylko dzięki pracy wolontariuszy i dotacjom użytkowników
Jeśli uważasz, że ta strona nie funkcjonuje jak należy, zapraszamy do współpracy :)
Większość funkcji portalu jest dostępna dopiero po zarejestrowaniu się.
więcej

 
Fora  ›  Różne sprawy damsko-męskie  ›  Miłość, partnerstwo, seks.
 

Różnica wieku

Dobra szczerze i bez ściemy, bo do kamery to wiadomo każdy święty ;) Jaką różnicę wieku w ewentualnym związku akceptujecie? Czy w ogóle macie jakąś granicę? (no dobra, macie, każdy ma ;)  ) Zarówno w dół, jak i w górę. Plus minus ile?

Od jakiegoś czasu temat nie daje mi spokoju, więc liczę, że ktoś przedstawi swój punkt widzenia, żebym mógł wyciągnąć jakąś średnią. ;)

Hmm, myślę że do tematu trzeba podejść elastycznie ;) Bo co jeśli ustaliliśmy sobie jakieś sztywny przedział, a tu pojawi się w naszym życiu ktoś fantastycznie nieprzeciętny, genialny itp. itd. ale... nie pasujący do naszych standardów wiekowych ? I już masz jakiś wewnętrzny zgrzyt murowany ;)

Z drugiej strony dwadzieścia lat starszy, czy młodszy ...

Wiadomo że musi być jakaś granica Tongue Out

no właśnie o to mi chodzi :) Dwie znane pary które mi w tej chwili przychodzą do głowy gdzie różnica przekraczała 20 lat to był Gustaw Holoubek i Magda Zawadzka (21 lat) oraz obecnie Jan Englert i Beata Ścibakówna (25lat). Chyba jeszcze Niemen miał sporo młodszą żonę (tę drugą), no i Polański,ale to znany pedofil ;)

Mimo wszystko jednak w którymś momencie nawet nieprzeciętność nie ma już szans, no bo też nie oszukujmy się małżeństwo osiemdziesięciokilkuletniego Łapickiego z dwudziestokilkulatką... I don't buy it ;)

Popieram oliwkę, dobrze być elastycznym. Nigdy nie wiadomo w jakiej sytuacji zakiełkuje uczucie i nie warto się wtedy przejmować tym co ludzie powiedzą:)

 Jeśli dziewczyna ma np. 25 lat, a mężczyzna 35 - nie jest to różnica wieku, która w przyszłości, mogłaby ich podzielić. Natomiast jeśli ona ma np. 22 a on 40 - to jest to różnica już zauważalna nie tylko zewnętrznie: przede wszystkim na polu intelektualnym, emocjonalnym, sumie doświadczeń, celów życiowych.. Oczywiście (szczególnie na początku) może być on bardzo fascynujący dla obu stron. Z różnych powodów, nie będę się rozpisywać jakich, bo są one na ogół znane (celowo nie piszę o związkach-układach, którego podstawą jest transakcja: ja tobie - młode ciało, a ty - pieniądze).

Zmierzam, do tego, że wg mnie najważniejsze jest jeśli oboje mają podobny system wartości, widzenia, odczuwania świata... Wtedy takie związki na ogół wytrzymują próbę czasu. Przykłady trwałych związków z dużą różnicą wieku, które podałeś Tequilla chyba potwierdzają tę tezę. 

Co do Twojego pytania o średnią, ,,dopuszczalną" różnicę wieku: trudno trzymać się tak sztywno metryki. Ponoć miłość chadza różnymi drogami. Zdaj się na serceSmile.  

   

 Tequilla:

Dwie znane pary które mi w tej chwili przychodzą do głowy gdzie różnica przekraczała 20 lat to był Gustaw Holoubek i Magda Zawadzka (21 lat).....itd.

 No właśnie, ZNANE pary, a teraz mi powiedz ile takich par znasz wśród znajomych, rodziny, słyszenia itd. ? Raczej trudno znaleźć Wink

Jeśli do starego, ale bogatego i sławnego faceta przychodzi długonoga piękność mówiąc, że się w nim zakochała (może jeszcze od pierwszego wejrzenia) ;-) To pierwsze co powinno mu się pojawić w głowie to duża czerwona lampka. I wcale mnie nie przekonuje to, że te związki są trwałe.

Jak słusznie zauważyła Marianka, kieruj się głosem serca, ale musisz sam przed sobą odpowiedzieć na pewne pytania:

- czy chcesz mieć dzieci ? Jeśli tak, to wskazana jest raczej młodsza partnerka,

- czy też zależy Ci na dojrzałości, doświadczeniu i samodzielności partnerki,

- czego ogólnie oczekujesz od partnerki ? Tylko pozornie to pytanie wydaje się głupie, ponieważ niektórzy mężczyźni zwyczajnie szukają - służącej, kogoś w rodzaju matki, czasem tylko kochanki, albo kogoś kto urodzi mu następce ;-)

 

No tak, aczkolwiek sądzę, że w obydwu wymienionych przeze mnie przypadkach dochodziło coś jeszcze - wspólne zainteresowania, pasje i fascynacja. natomiast w wielu przypadkach z ta lampka to prawda :)

Osobiście chyba jestem elastyczny dosyc mocno, tzn. mógłbym sie równie dobrze związać ze starszą ode mnie kobietą. Podobnie elastyczny jestem w sprawie dzieci - mogę mieć, ale nie muszę. Nie jest to dla mnie jakiś życiowy priorytet, mam tyle pomysłów na zycie, że i bez dzieci sobie poradzę ;)

Tutaj pytam bardziej ogólnie, jaki macie pogląd na sprawę, jak to widzicie. Mam wrażenie, że pomimo pozornego równouprawnienia ciągle łatwiej akceptowalne są związki w których facet jest starszy (gdy mówimy o różnicy wieku większej, niż rok), niż na odwrót. Co imo jest trochę dziwne jednak.

Tequilla, myślę, że to trochę uwarunkowania kulturowo-obyczajowe. I trochę schematyczność polskiego myślenia.

 

Dobra szczerze i bez ściemy, bo do kamery to wiadomo każdy święty ;) Jaką różnicę wieku w ewentualnym związku akceptujecie? Czy w ogóle macie jakąś granicę? (no dobra, macie, każdy ma ;)  ) Zarówno w dół, jak i w górę. Plus minus ile?

Od jakiegoś czasu temat nie daje mi spokoju, więc liczę, że ktoś przedstawi swój punkt widzenia, żebym mógł wyciągnąć jakąś średnią. ;)

 Ja bym nie mogla po prostu spotykac sie z kims sporo (ok 10lat np.) mlodszym ode mnie..po prostu czulabym sie przy tej osobie staro

Ja z kolei zakodowałam sobie, że muszę być z kimś starszym. Nie wiem, czy to przez to, że czuję się za stara, jak na mój wiek, czy że przez całe życie nie dogadywałam się z rówieśnikami, a osobami starszymi. W każdym razie w różnicy wieku dojechałam 20 lat wzwyż, a nie było to jakoś odczuwalne na poziomie mądrości życiowej. Pewnie też zależy, ile kto przeżył. :)

Jeśli dobrze się z tym czujesz, to jest OK. Smile Może w tym życiu tak masz?Smile 

Pozdrawiam! Smile

Nie szukam partnera z dużą różnicą wieku. Do 5 lat max w górę i dół. Najlepiej jak najmniejsza.

20 latka wydaje mi się, że mogłaby być zbyt młoda, lepiej niech się wyszaleje, bawi na studiach, wyjeżdża i poznaje świat. Z kolei ja przy 40-latce czułbym się niedojrzały, niepoukładany. 

Nie chcę zakładać rodziny, w której są dzieci, bo mam inne cele w życiu. Nie czuje się zbyt odpowiedzialną osobą do tego zadania i odczuwam takie oderwanie od życia. W moim życiu nie było jakiejś dłuższej stabilizacji. Przy starszej zupełnie siebie nie widzę.